Zamknij ten odtwarzacz wideo
Kiedy większość z nas myśli o dysleksji, niepełnosprawności intelektualnej, która dotyka około 15-20% populacji, wyobrażamy sobie trudności dla dzieci: nauka czytania i pisania staje się o wiele trudniejszym zadaniem, gdy litery, cyfry i słowa zmieniają kolejność w sposób nieprawidłowy. Ja jednak nie miałem z tym problemu.
Zamiast tego rozkwitłem jako czytelnik, czytając co najmniej 100 książek rocznie przez prawie każdy rok mojego życia, odkąd nauczyłem się czytać w przedszkolu. I pisałem obficie, od pierwszego konkursu poezji dla dorosłych, w którym wygrałem nagrodę mając zaledwie 9 lat, po pięć książek, które opublikowałem, i wiele setek artykułów.
Wszystko to było możliwe nie dlatego, że miałem lepsze mechanizmy radzenia sobie niż inni z dysleksją, ale dlatego, że nie stałem się dyslektykiem aż do połowy 30. roku życia. Radzę sobie z tym dobrze, ponieważ stałem się ekspertem w pokonywaniu problemów zdrowotnych.
Jak osoba nagle rozwija niepełnosprawność uczenia się jako osoba dorosła i jak radzę sobie z życiem zawodowym, czasami czując, że mój mózg jest na dnie worka liter Scrabble? Czytaj dalej, aby się dowiedzieć.
Spis treści
Jak stałem się dyslektykiem w późniejszym życiu
Zawsze byłem neuroatypowy , tak jak większość populacji. Jako osoba wysoko wrażliwa , od dawna przywykłem robić rzeczy po swojemu. Ale nigdy nie planowałem uczyć się na nowo, jak robić rzeczy, których nauczyłem się w przeszłości.
Moje wczesne lata 30. były trochę jak pokaz cyrkowy przewlekłej choroby. Najpierw spędziłem kilka lat z późnym stadium neurologicznej choroby Lyme, która według lekarzy medycyny zachodniej była tak poważna, że nigdy nie będę już zdrowy. Wyzdrowiałem holistycznie , z pomocą rodziny, bez leków. Kilka miesięcy później przeprowadziłem się do nowego domu… i zacząłem powoli się zatruwać.
Jako osoba wysoce wrażliwa, od dawna jestem przyzwyczajona do robienia rzeczy po swojemu. Ale nigdy nie planowałam uczyć się na nowo, jak robić rzeczy, których nauczyłam się już w przeszłości.
W budynku był problem z instalacją HVAC, a piec sąsiada z dołu był podłączony do podłogi mojego mieszkania, a nie na zewnątrz. Oznaczało to, że za każdym razem, gdy włączali swój piec, co często robili jako para pracująca w domu od dłuższego czasu, produkty uboczne spalania były odprowadzane do mojego mieszkania.
Po sześciu miesiącach, większej liczbie testów na pleśń, niż potrafię zliczyć, i przedwczesnej śmierci kota mojego byłego (spowodowanej przez ten problem), specjalista HVAC w końcu znalazł i naprawił problem. Wkrótce mój były i ja otrzymaliśmy diagnozę zatrucia tlenkiem węgla z Cedars Sinai. Dwa tygodnie po zakończeniu narażenia poziom tlenu we krwi nadal był na „krytycznie niskim” poziomie, a mój mózg był praktycznie usmażony. Chociaż może się to wydawać rzadkie, 50 000 osób rocznie trafia na pogotowie z powodu zatrucia tlenkiem węgla.
Podobnie jak w przypadku boreliozy, lekarze powiedzieli mi, że nie mam wyboru, jeśli chodzi o powrót do zdrowia. Badanie PET w Cedars dało pisemną diagnozę choroby Alzheimera , co bardzo mnie uderzyło, jak można się było spodziewać. Jako osoba z niegdyś genialnym IQ , uzyskałem wynik dosłownie w dolnym percentylu licznych testów poznawczych i pamięciowych, które kazało mi wykonać ubezpieczenie mojego wynajmującego. Zdeterminowany, aby nie walczyć o powrót do zdrowia tylko po to, aby spędzić resztę życia jako warzywo, zwróciłem się do mojej rodziny i zacząłem stosować holistyczne metody, aby pomóc mi ponownie wyzdrowieć.
Rok później znów byłam w miarę OK. Moja pamięć krótkotrwała wróciła, pozbyłam się ciągłego lęku i niepokoju, które odczuwałam, moje stawy nie płonęły już, a w łączeniu umiejętności gotowania i pisania z umiejętnością radzenia sobie z niejasnymi chorobami znalazłam sens.
Wyzwania stawiane przez dysleksję jako profesjonalny pisarz
Jednym ze skutków zatrucia chemicznego, którego nie mogłem się pozbyć za pomocą jedzenia i suplementów, był fakt, że litery, cyfry i słowa odbywały teraz długą, krętą podróż z mojego umysłu na ekran komputera lub do moich ust. Nadal otrząsając się po przerażającym doświadczeniu zatrucia tlenkiem węgla, najpierw zauważyłem, jak trudno było śledzić liczby. Na przykład, szedłem do sklepu spożywczego i kupowałem coś z pojemników na produkty hurtowe, ale kod nie pojawiał się na kasie, ponieważ źle złożyłem zamówienie.
Zdeterminowany, by nie walczyć o powrót do zdrowia, tylko spędzić resztę życia jako warzywo, zwróciłem się do mojej rodziny i zacząłem stosować holistyczne metody, które miały mi pomóc w ponownym powrocie do zdrowia.
Im bardziej angażowałem się w pracę, tym bardziej oczywiste stawało się, że problem nie dotyczył tylko liczb. Mówiłem słowami w złej kolejności, źle pisałem słowa, z którymi nigdy nie miałem problemu, i zmieniałem kolejność słów w zdaniach, tak że po napisaniu nie miały sensu. Mam niesamowite szczęście, że mój mózg pracuje bardzo szybko i generalnie jestem w stanie skorygować problem werbalny. Kiedy wypowiem złe słowo, mój umysł zazwyczaj potrafi zmienić zdanie w trakcie gry, tak że jest zrozumiałe. Z pisaniem jest jednak trudniej.
Google Docs to mój ulubiony sposób pisania, ponieważ tak dobrze koryguje tekst. Mogę pisać dalej, a słowa są poprawnie przepisywane w miarę pisania. Wiele systemów zarządzania treścią nie ma takiej funkcji. Często muszę używać Google, aby dowiedzieć się, gdzie jest mój błąd, co wydłuża mój dzień pracy, ponieważ brak autokorekty w tym systemie jest dla mnie zasadniczo brakiem dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych. Podkreśli niepoprawne słowo, ale ponieważ mój mózg zmienia kolejność tego, co widzę, nie potrafię stwierdzić, gdzie jest mój błąd bez pomocy dodatkowej platformy.
Wyzwania na szczycie wyzwań
Kilka miesięcy temu weszłam w pierwsze stadia perimenopauzy. Jednym z jej objawów jest mgła mózgowa , a u mnie objawiało się to pogorszeniem dysleksji. To, co przez ostatnie dziewięć lat było problemem do opanowania, nagle wymknęło się spod mojej kontroli.
Zauważyłam, że wypowiadam zdania w nieuporządkowanej kolejności, nie jestem w stanie czytać w swoim zwykłym tempie i nie potrafię pisać artykułów. W panice wiedziałam, że muszę opanować hormony, zanim nie będę w stanie pracować. Na szczęście udało mi się to zrobić, a pogorszenie mojej dysleksji w dużej mierze ustąpiło. Nadal jest to większy problem niż wcześniej, ale znów jest w zakresie, w którym mogę sobie z tym poradzić.
Ta ostatnia zmiana w moim ciele przypomniała mi, jak kruchy jest mój uścisk na moim samopoczuciu i jak szybko grunt może się zatrząść dla wszystkich. Zawsze jesteśmy o chwilę od tego, by wszystko mogło się zmienić, i dziękowałam tym, którzy są za to, że udało mi się opanować perimenopauzę, zanim moje objawy się pogorszyły.
Znaczenie lekkości
Ironia wyboru kariery pisarza — jako kogoś, kogo słowa i litery są często pomieszane — nie umknęła mojej uwadze. Ale to mój wybór, niezależnie od tego, i odkryłem, że humor i bezpośredniość to moje najlepsze sposoby na to, by wszystko się udało.
Ta niedawna zmiana w moim ciele uświadomiła mi, jak krucha jest moja kontrola nad własnym samopoczuciem i jak szybko grunt może się zawalić dla wszystkich.
Chociaż kiedyś trzymałam swoją dysleksję dla siebie, odkryłam, że jest o wiele łatwiej sobie z nią radzić i jest o wiele mniej uciążliwa, gdy o niej mówię. Na przykład, mówiłam o tym znajomym w momencie, gdy źle coś zrozumiałam. W zeszłym tygodniu, w samochodzie z moją najlepszą przyjaciółką, minęliśmy znak reklamujący restaurację, która reklamowała się jako „gotowa do wynajęcia”, co oznaczało, że jest „pod klucz”. Przeczytawszy to słowo jako „indyk”, świetnie się pośmialiśmy z pomysłu restauracji, która serwuje tylko obiad na Święto Dziękczynienia. I wspomniałam o swojej dysleksji redaktorom, gdy poprosiłam o przeformułowanie istniejącego artykułu, aby nie odnosił się do osób źle piszących jako mniej wykształconych lub inteligentnych.
Wszystko w życiu jest łatwiejsze, gdy przestajemy próbować radzić sobie z tym sami. Moja dysleksja przypomina mi, abym używała swojego głosu i otwierała się na innych. Jestem wdzięczna, że przeżyłam kilka dekad bez niej i mogę uważać ją za codzienne przypomnienie, jaki to cud, że wciąż żyję, przetrwawszy tak wiele.