Zamknij ten odtwarzacz wideo
Spis treści
Najważniejsze wnioski
- Najnowsze badania naukowe dostarczają kolejnych dowodów na to, że pozwalanie małym dzieciom na oglądanie telewizji przed snem ma negatywny wpływ na ich mózg.
- Eksperci twierdzą, że ograniczenie oglądania telewizji przed snem lub całkowite zrezygnowanie z niej w młodym wieku sprzyja sukcesowi rodziny.
Jeśli w ciągu ostatniej dekady byłeś rodzicem lub opiekunem osoby poniżej dziesiątego roku życia, jest duże prawdopodobieństwo, że przed snem podarowałeś marudnemu dziecku jakiś gadżet technologiczny, aby ułatwić mu życie.
Badanie opublikowane na początku tego roku w czasopiśmie Infant Behavior and Development uzupełnia istniejące badania sugerujące, że pozwalanie dziecku oglądać telewizję przed snem może powodować u niego problemy w późniejszym życiu. Nie żyjemy jednak w purytańskim świecie wolnym od technologii, więc nasuwa się pytanie: w jaki sposób rodzice i opiekunowie mogą znaleźć równowagę?
Reakcja pediatrów
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Nowojorskiego i Uniwersytetu w Pittsburghu objęły próbę 403 rodzin, aby ustalić powiązania między negatywnymi skutkami a oglądaniem telewizji w wieczornym rytmie życia dzieci.
Jak twierdzą, odkryli, że „wyniki podkreślają powszechnie szkodliwe skutki oglądania telewizji przed snem i stanowią argument za wprowadzeniem nocnej rutyny dla małych dzieci, która będzie sprzyjać lepszemu snu i lepszym zachowaniom”.
To przesłanie powtarzane przez praktykujących lekarzy, takich jak dr Derek McClellan, MD , pediatryczny dyrektor medyczny w Central Ohio Primary Care. Podkreśla, że wpływ technologii na dzieci i ich nocne rutyny jest wszystkim, tylko nie czymś nowym.
„Pediatrzy od lat, a to już się dzieje jeszcze przed erą smartfonów i iPadów, zawsze sprzeciwialiśmy się posiadaniu telewizora w pokoju, częściowo dlatego, że zaburza on biomechanikę snu i sposób, w jaki dzieci zasypiają”.
Derek McClellan, lekarz
Pediatrzy od lat, jeszcze przed erą smartfonów i iPadów, byli przeciwni trzymaniu telewizora w pokoju, częściowo dlatego, że zaburza to biomechanikę snu i sposób, w jaki dzieci zasypiają.
McClellan twierdzi, że im bardziej mobilna staje się technologia — dawno minęły już czasy monitorów CRT i uszu królika — tym trudniej jest wykluczyć telewizję z rutyny małych dzieci przed snem.
„Zawsze byliśmy temu przeciwni, a teraz, gdy większość z nich jest przenośna, myślę, że rodzicom i opiekunom jest jeszcze trudniej”.
Rodziny z mniejszym wsparciem częściej korzystają z telewizji
Jednym z kluczowych punktów badania jest to, że korzystanie z telewizji w nocnych rutynach dzieci wydaje się być bardziej powszechne wśród rodzin, które korzystają z programów pomocy publicznej i rodziców po raz pierwszy. Wszystkie badane rodziny pochodziły z różnych środowisk rasowych, brały udział w programie wczesnego wsparcia dzieci i były uprawnione do Medicaid .
Dr Sarah Adams, MD , pediatra i dyrektor medyczny w Akron Children’s Hospital, mówi, że ważne jest, aby ustalić rozsądne oczekiwania i nie być zbyt surowym dla siebie, jeśli nie możesz wykluczyć technologii z nocnej rutyny swojego dziecka. To coś, co, jak mówi, stara się modelować w swojej praktyce.
„Staram się poznać rodzinę i jej historię, abym mógł podejść do tego wrażliwie, a potem zaczynamy współpracować. I pytam: „Co myślisz, że mógłbyś zrobić zamiast korzystać z mediów, lub jakie są te kroki, które myślisz, że mógłbyś podjąć?” Ponieważ samo mówienie im, co mają robić, nie jest zbyt pomocne”.
Adams twierdzi, że wprowadzanie zajęć angażujących mózg, a nie ekrany, takich jak czytanie, to sposób na to, by dzieci „wstały z miejsc i stanęły na nogi” na jedną do dwóch godzin przed pójściem spać.
McClellan mówi, że wśród rodzin, z którymi ma do czynienia na co dzień, głównym zmartwieniem jest zapobieganie przyszłym problemom behawioralnym, takim jak te opisane w badaniach naukowych. Dla niego jasne wyznaczanie oczekiwań i granic dotyczących technologii na wczesnym etapie życia dziecka oznacza zapobieganie większym konfliktom w przyszłości.
Sarah Adams, lekarz
…Małymi krokami, po prostu próbuj robić jedną rzecz na raz, aż dojdziesz do punktu, w którym zapewnisz dzieciom pozytywny wpływ mediów na ich życie.
„Próbujemy powiedzieć: ‘Hej, narażasz się na więcej problemów później. Być może rozwiązałeś problem w swoich oczach dla tego trzylatka lub czterolatka, ale teraz narzucasz oczekiwanie, że to jest w porządku’”.
Znalezienie równowagi między dziećmi a telewizją
Zarówno McClellan, jak i Adams zdają sobie sprawę z faktu, że istnieje tu nieodłączny środek. W końcu całkowite wyeliminowanie technologii jest nierealnym celem. McClellan mówi, że kluczem jest ustalenie granic i intencji.
„Myślę, że w takich ograniczeniach, kiedy jest coś w rodzaju: »Okej, obejrzymy jeden film, będzie trwał pół godziny, zrobimy to jako część naszej rutyny przed snem«, a rodzic i dziecko robią to razem. Nie wiem, czy ktokolwiek z nas powiedziałby, że to zła rzecz” – mówi McClellan.
Adams mówi, że opiekunowie, z którymi rozmawia, martwią się o to, jak dostosować rutynę przed snem, gdy włączenie technologii stało się oczekiwaniem. Mówi, że budowanie tej zdolności polega na wyznaczaniu osiągalnych celów.
„Najlepszą rzeczą, jaką mówię rodzicom, jest po prostu: »Wybierzcie jedną rzecz, nad którą będziecie pracować«. Więc jeśli ich pierwszym celem jest ograniczenie czasu, jaki spędzają, albo może po prostu wyniesienie technologii z pokoju… wiecie, małymi kroczkami, po prostu próbujcie jednej rzeczy na raz, aż dojdziecie do punktu, w którym przygotujecie dzieci na sukces w pozytywny sposób w kontekście mediów”.
Co to dla Ciebie oznacza
Choć coraz więcej dowodów wskazuje na to, że włączanie telewizji do rytuału przed snem jest na dłuższą metę szkodliwe, jednym ze sposobów złagodzenia tych skutków jest ustalenie możliwych do osiągnięcia nawyków ograniczających oglądanie telewizji.