Zamknij ten odtwarzacz wideo
Spis treści
Najważniejsze wnioski
- Niepełnosprawni ojcowie dzielą się radami na temat rodzicielstwa i jego wpływu na ich zdrowie psychiczne.
- Badania pokazują, że rodzice z niepełnosprawnościami nie są osamotnieni w obawach związanych z rodzicielstwem.
- Niepełnosprawność dodatkowo komplikuje ojcostwo.
„Byłam przerażona wieloma podstawowymi rzeczami związanymi z posiadaniem dzieci, ale jednocześnie bałam się, że pewnego dnia potknę się i upuszczę dziecko, a wtedy wydarzy się coś strasznego”.
To słowa Seana Kelly’ego, ojca dwójki dzieci. Dla niego i wielu niepełnosprawnych ojców istnieje wrodzony strach, że okażą się niezdolni do opieki nad swoimi dziećmi. Oczywiście, początkowy strach przed możliwością rodzicielstwa nie jest doświadczeniem wyłącznie niepełnosprawnym.
Według przeglądu literatury z 2021 r. opublikowanego w International Journal of Environmental Research and Public Health , wielu ojców wyrażało obawy w związku z szerokim zakresem możliwych sytuacji, w tym obawą o partnerkę i swoją zdolność do opieki nad dzieckiem.
Jednak dla rodziców niepełnosprawnych istnieje dodatkowa warstwa. National Council on Disability opublikowała raport z 2012 r., w którym opisano prawa rodziców niepełnosprawnych, stwierdzając, że „są oni jedyną odrębną społecznością Amerykanów, która musi walczyć o zachowanie opieki nad swoimi dziećmi”.
Christine Freethy, MSW , mówi, że zarówno w swojej praktyce publicznej, jak i prywatnej jako specjalistka w dziedzinie zdrowia psychicznego regularnie spotyka się z tego typu obawami.
„Myślę, że to część procesu, przez który przechodzi każdy rodzic, każdy ojciec, ale niepełnosprawni ojcowie niosą ze sobą bardziej intensywne pytanie, ponieważ chodzi nie tylko o ich zdolność do opieki nad dzieckiem, ale myślę, że to jest głębsze pytanie o poczucie własnej wartości związane z nimi samymi jako kompetentnymi dorosłymi”.
Mówiąc delikatnie, Kelly nie był i nie jest odosobniony w swoich obawach dotyczących ojcostwa, ale on i jego koledzy chcą porozmawiać o zdrowiu psychicznym i niepełnosprawnym ojcostwie.
Dzieci są częścią procesu
Dla Kelly’ego niepełnosprawność pojawiła się na długo przed dziećmi; ale dla innych niepełnosprawnych ojców, takich jak Tiran Jackson, stanie się niepełnosprawnym oznaczało nieco inne traktowanie ojcostwa. Jackson przeżył eksplozję, która zabiła jego żonę i doprowadziła do amputacji nogi. Mówi, że zrozumienie siebie jako niepełnosprawnego rodzica oznaczało również pracę z jego dwunastoletnim synem nad wspólnym przetwarzaniem traumy.
„Twoje dzieci są przyzwyczajone do patrzenia na ciebie w jeden sposób. A potem, kiedy widzą cię inaczej, staje się to dla nich trudniejsze do zrozumienia. A potem, żeby robić pewne rzeczy, takie jak po prostu chodzenie do centrum handlowego i spacerowanie, wiedząc, że teraz będziesz widowiskiem, ludzie będą na ciebie patrzeć. I chociaż ja to zrozumiałam dość wcześnie, jemu było trudno to zrobić. Więc musieliśmy o tym porozmawiać”.
Sean Kelly
Jeśli powiem jej: „Och, tatuś nie może tego zrobić”. Ona nie kwestionuje tego, nie pyta dlaczego, nie denerwuje się zbytnio. Po prostu to akceptuje.
Jackson powiedział, że rozmowy te obejmowały indywidualne i grupowe sesje z psychologami, a także trudne dyskusje na temat tego, co tata mógł, a czego nie mógł robić, gdy starszy Jackson zaczął wracać do zdrowia fizycznego.
„Stawał się coraz bardziej tolerancyjny. Jednak w jego umyśle było coś zażenowanego. Widziałem to, jak myślał: „Okej, mój tata przyjdzie oglądać, jak gram w piłkę nożną, a jest na wózku inwalidzkim albo o kulach. A teraz wszyscy będą na niego patrzeć. A potem moi znajomi będą przychodzić do mnie i zadawać mi pytania” – mówi Kelly.
Kelly mówi, że jego dwoje małych dzieci — ponieważ nigdy nie znały niczego innego — nie stawia oporu zadaniom, których on nie potrafi wykonać. Przypisuje to społeczeństwu ableistycznemu, które nie przesłania im sposobu postrzegania ojca.
„Jeśli powiem jej [jego córce] ‘Och, tatuś nie może tego zrobić’, ona tego nie kwestionuje, nie pyta dlaczego, nie denerwuje się zbytnio. Ona po prostu to akceptuje”.
Freethy uważa, że różnice w doświadczeniach wynikają ze sposobu, w jaki społeczeństwo postrzega osoby niepełnosprawne.
„Mam wrażenie, że społeczeństwo ma bardzo negatywne nastawienie do osób niepełnosprawnych, które podejmują ryzyko zostania rodzicami… Naprawdę uważam, że jako społeczeństwo, w miarę jak coraz więcej osób doświadcza jakiegoś rodzaju niepełnosprawności, będziemy musieli znaleźć sposób, aby lepiej wspierać te rodziny, ponieważ obecnie nie ma wystarczającego wsparcia”.
Niepełnosprawna radość jest częścią układanki
Kiedy mówimy o niepełnosprawności, bardzo łatwo jest pozostać skupionym na traumie. Jednak dla tych, którzy opowiedzieli o swoich doświadczeniach, niepełnosprawna radość jest częścią obrazu.
Ryan Kules stał się niepełnosprawny jako weteran w Iraku. Mówi, że jego przejście do rodzicielstwa obejmowało uczynienie bycia ojcem częścią jego planu.
„Przeszedłem długą rekonwalescencję, ucząc się, jak robić wiele rzeczy, które bierzemy za pewnik. A gdy odchodziłem z wojska, moja żona i ja postanowiliśmy, że gdy przestanę pchać wózek inwalidzki, zacznę pracować nad pchaniem wózka dziecięcego”.
Obecnie pracuje w Wounded Warrior Project i mówi, że jedną z nieoczekiwanych korzyści jest to, że jego doświadczenia pomagają jego dzieciom dorastać i uczyć się rzeczy, których inaczej mogłyby nie poznać.
Tiran Jackson
Twoje dzieci, one są przyzwyczajone widzieć cię w jeden sposób. A potem, gdy widzą cię inaczej, staje się dla nich trudniejsze do zrozumienia.
„Myślę, że biorąc pod uwagę fizyczne aspekty mojej niepełnosprawności, z pewnością wykorzystamy je jako narzędzie edukacyjne dla dzieci w ich szkołach, aby uczyły inne dzieci o służbie wojskowej, o tym, co znaczy być częścią swojej społeczności, i uczyły swoich rówieśników, co to znaczy widzieć kogoś, kto może wyglądać trochę inaczej niż oni sami”.
Dla Jacksona niepełnosprawna radość — i związany z nią wpływ na jego zdrowie psychiczne — wynika z dzielenia się doświadczeniami, które wcześniej wydawały mu się nieosiągalne, jak pływanie czy bieganie.
„To było około dziewięć miesięcy po wypadku. Przebiegłam swój pierwszy bieg na 5 km z protezą i chociaż było to zdecydowanie trudniejsze niż gdybym miała dwie sprawne nogi, towarzyszyło temu poczucie spełnienia. A to, że mogłam to zrobić, i to, że on widział, że ja potrafię to zrobić, przyniosło radość i szczęście mnie, nam i innym, którzy mnie wspierali”.
Porady od niepełnosprawnych ojców dla niepełnosprawnych ojców
To nie byłaby historia o ojcach, gdyby nie dawali żadnych rad. Kelly mówi, że dopiero gdy udało mu się przejść przez jedno z tych negatywnych doświadczeń, upadek z córką i oboje wyszli z tego cało, poczuł pewność siebie w rodzicielstwie.
„I tak się stało. I przez kilka dni po prostu się katowałem i byłem w naprawdę złym stanie. A potem w pewnym momencie po prostu to przetworzyłem. I poczułem się prawie lepiej”.
Twierdzi, że teraz nie ma już takich obaw w stosunku do swojego młodszego syna.
„Już nie mam tego strachu. Bo to już się wydarzyło.”
Freethy mówi, że tego typu reakcje są typowe dla ojców niepełnosprawnych.
„Każdy rodzic odczuwa ogromne poczucie winy. ‘Czy robię wszystko dobrze? Czy psuję życie swojemu dziecku’ i tym podobne. Ale rodzice niepełnosprawni są hiper, hiper krytyczni i hiper analityczni wobec [siebie]. ‘Nie czułem się [dobrze], wiesz, tego dnia moje łyżki były na wyczerpaniu i nie mogliśmy iść na kręgle’. Będą się z tego powodu cały tydzień obwiniać, mimo że wielu rodziców nie może iść na kręgle, bo coś się dzieje”.
Kules twierdzi, że każdy rodzic musi zdawać sobie sprawę, że niezależnie od niepełnosprawności, wnosi on „osobisty akcent” do tej podróży.
„Myślę, że nie ma podręcznika, jeśli chodzi o to, jak być dobrym rodzicem. I myślę, że dopóki masz jasne cele dotyczące tego, co chcesz wpoić dzieciom, gdy przechodzą w dorosłość, nie ma jednego właściwego sposobu, aby to się stało”.
Jackson radzi, żeby najpierw skupić się na poznaniu samego siebie.
„Dowiedz się, kim naprawdę jesteś i jak naprawdę zamierzasz poradzić sobie z tą zmianą w swoim życiu, ponieważ odkryłam, że muszę zrozumieć, kim jestem, aby najlepiej móc komunikować się z moim synem w ten sposób”.
Co to dla Ciebie oznacza
Bycie niepełnosprawnym ojcem nie czyni cię gorszym. Bycie niepełnosprawnym ojcem i siedzenie z towarzyszącym temu strachem wydaje się być naturalnym doświadczeniem.