Miłość z chorobą afektywną dwubiegunową: List do mojego męża

List do męża od żony z chorobą afektywną dwubiegunową

Bardzo dobrze / Madelyn Dobranoc


To był jeden z tych dni. Wiesz, taki, kiedy budzisz się pełen nadziei, że dzisiejszy dzień będzie najlepszym dniem w życiu. Często budzę się z takim uczuciem. Dla mnie to oznacza, że ​​się zmienię, że nie będę przepełniona rozpaczą pod koniec dnia, że ​​nie będę czuła ciężaru całkowitego wyczerpania z bycia sobą. 

Dopiero popołudnie, a już czuję się pokonana. Tak wygląda życie z chorobą afektywną dwubiegunową . Moje szybkie cykle maniakalnego i ekscytującego, a następnie łatwego irytowania się i wywoływania reakcji już pokazały swoją brzydką twarz. 

Niestety, osobą, na której najczęściej się wyżywam, jest mój mąż. Wyszłam za mąż za kogoś, u kogo nie zdiagnozowano klinicznie choroby psychicznej. Chociaż on doświadcza lęku sytuacyjnego i smutku, jak większość, nic neurologicznego nie zabrania mu odczuwać szczęścia tak jak ja. 

Życie z chorobą afektywną dwubiegunową jest trudne. Niedawno rozmawiałem z nim o moim własnym szczęściu. Powiedziałem, że trudno mi czuć radość przez większość czasu. Wzloty mojej manii i nagłe spadki depresji przenikają do mojego codziennego życia i psują mi większość doświadczeń. Naprawdę niełatwo jest czasami cieszyć się życiem.

Dopiero popołudnie, a już czuję się pokonana. Tak wygląda życie z chorobą afektywną dwubiegunową. Moje szybkie cykle maniakalnego i ekscytującego, a następnie łatwego irytowania się i wyzwalania już pokazały swoją brzydką twarz.

Odwiedziłem psychiatrów, terapeutów i zgłosiłem się do ośrodków zdrowia psychicznego. Regularnie biorę leki i mam fantastyczne wsparcie ze strony przyjaciół i rodziny. Moje wahania nastroju nadal zdarzają się niemal codziennie i odbijają się na moim małżeństwie. 

Często czuję osąd, a nawet urazę. Ale brak empatii jest tym, co mnie najbardziej wyzwala. Rozumiem, że bycie z kimś, u kogo zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową, nie może być łatwe. Właściwie wyobrażam sobie, że może to być rozdzierające serce. Jednak bez empatii nigdy nie będziesz w stanie dać łaski i miłości, których naprawdę potrzebują osoby cierpiące na chorobę psychiczną. 

Jedną z najbardziej pomocnych książek, jakie przeczytałem na temat związków i małżeństwa, zawsze była „The Five Love Languages” Gary’ego Chapmana. Szczegółowo opisuje pięć konkretnych sposobów, w jakie wyrażamy i otrzymujemy miłość. Nauka tych „języków” nauczyła mnie bezcennych lekcji, które staram się stosować w moim małżeństwie. 

Pięć języków miłości to:

I na koniec moje ulubione słowa uznania .

Zawsze lepiej mi szło ze słowami, szczególnie podczas pisania. Czasami, gdy mówię, staję się zbyt emocjonalna i słowa po prostu nie wychodzą dobrze. Więc do mojego męża, piszę ten list…

Kochana moja miłości,

Często opowiadałem wam zabawny cytat o chorobie afektywnej dwubiegunowej, który zawsze sprawia, że ​​jednocześnie się wzdrygam i chichoczę. „Choroba afektywna dwubiegunowa – dobra w łóżku, trudna do zniesienia”. Zawsze mnie bawiło, że jest w pewnym stopniu trafna. Przynajmniej ta druga część. 

Trudno ze mną żyć. Nasze języki miłości są różne i trudno mi wyrażać swoje emocje. Moja choroba psychiczna wpływa na moją zdolność jasnego i racjonalnego myślenia. Mam jednak nadzieję, że pisząc ten list, będę mogła wyjaśnić, w jaki sposób każdy język miłości może być używany, abyśmy mogli lepiej się komunikować w przyszłości. 

Dotyk fizyczny: 

Jednym z moich objawów choroby afektywnej dwubiegunowej są napady manii i hiperseksualizm. Uwielbiam dotyk. Myślę, że to jeden z głównych elementów naszego małżeństwa, który utrzymuje nas w intymności i bliskości. 

Kiedy jestem w stanie maniakalnym lub wpadam w spiralę, może się wydawać, że próbuję cię odepchnąć. Jednak dla mnie w tym momencie jest to całkowite przeciwieństwo tego, czego chcę. Chcę, żebyś mnie przytulił. Potrzebuję, żebyś fizycznie objął mnie ramionami i przypomniał mi: „Tak — to minie”. 

Akty służby:

Kiedy jestem w stanie maniakalnym i pełna energii, nie przeszkadza mi robienie wszystkich obowiązków, żeby zdjąć ten ciężar z twoich pleców. Będę gotować. Będę sprzątać. Będę losowo organizować dom w niedzielny poranek.

Ale kiedy jestem w stanie depresji? Oboje wiemy, że wszystko się zmienia. Są dni, kiedy nie mam nawet siły, żeby wstać z łóżka. Potrzebuję ciebie i „aktów służby” bardziej niż kiedykolwiek w tych trudnych chwilach. 

Uwielbiam to, że zabierasz dzieci ze sobą w długie podróże, żebym mogła odpocząć. Uwielbiam to, że odbierasz i odwozisz dzieci do szkoły, kiedy wydaje mi się, że nie jestem w stanie ich nawet wsadzić do samochodu. I wiesz, co naprawdę kocham? Ile czasu i miłości poświęcasz na robienie rzeczy dla mnie, które zdejmują ciężar z moich pleców i pomagają mi stanąć na nogi. 

Czas jakościowy:

Ach, czas jakościowy. Mamy czwórkę dzieci. Jak w dzisiejszych czasach znajdujemy czas dla siebie nawzajem? Zaczynam zdawać sobie sprawę, że liczą się małe chwile. To małe chwile, które mamy sami, sprawiają, że wszystko ma sens.  

Moje zaburzenie nastroju może mnie wznieść, przygnębić i rozchwiać. Ale kiedy jestem stabilny i naprawdę szczęśliwy? Cieszymy się tymi chwilami, choć mogą się wydawać ulotne. Staram się trzymać dobrych wspomnień z naszego czasu spędzonego z jakością, zamiast rozwodzić się nad uczuciami niezadowolenia. 

Otrzymywanie prezentów:

Moja mania często sprawia, że ​​wydaję za dużo. Czasami poczucie winy połączone z chęcią uspokojenia się poprzez zakupy sprawiło, że kupiłam duże, ekstrawaganckie prezenty dla ciebie i dzieci. Chociaż wiem, że doceniasz prezenty, wiem również, że wolałbyś, abym wydawała pieniądze odpowiednio, niż na prezenty będące gestem. 

Jak mogę okazać ci moją miłość poprzez prezenty, a jednocześnie upewnić się, że nie wydam za dużo? Cóż, ten list jest doskonałym przykładem. Mam nadzieję, że ten list i jego treść przełożą się na wszystkie sposoby, w jakie cię kocham i doceniam. 

Prezenty nie muszą mieć ceny pieniężnej. Jednymi z moich najszczęśliwszych prezentów są te, gdy ty i dzieci wychodzicie na dwór i przynosicie mi kwiat, który zerwaliście. Uwielbiam karteczki samoprzylepne, które zostawiacie mi na lustrze, przypominające o waszej miłości. Uwielbiam praktyczne prezenty, które mi dajecie, nawet jeśli są to tylko produkty z naszej listy zakupów. Te małe prezenty lub małe niespodzianki przynoszą mi tyle radości w chwilach rozpaczy, gdy moje zaburzenie afektywne dwubiegunowe wydaje się przejmować kontrolę nad moim życiem. 

Słowa potwierdzenia:

To mój ulubiony język miłości. Może to przeszłe traumy, a może to tylko ja, ale zawsze potrzebowałam dalszego potwierdzenia w słowach jako przypomnienia o twojej miłości. Czasami powoduje to nieporozumienia między nami, ponieważ wiem, że słowa nie są twoją mocną stroną. 

Ale słowa też mogą ranić. Wiem to osobiście, żyjąc z chorobą afektywną dwubiegunową. Przepraszam, że czasami nie mam całkowitej kontroli nad tym, co wychodzi z moich ust, gdy jestem w stanie maniakalnym lub pobudzonym. Nie każda mania jest euforyczna i powoduje wzniosłe uczucie radości. Czasami nie potrafię panować nad swoimi emocjami i wyładowuję je na osobach, które kocham najbardziej. 

Przepraszam, że nie jestem wszystkim, czego chcesz przez cały czas. Przepraszam, że czasami się załamuję i czuję ciężar mojej depresji. Nie chodzi o to, że chcę poddać się mojemu smutkowi, ale naprawdę nie mogę sobie pomóc. Ale kocham cię i nie ma końca tej miłości.

Mam nadzieję, że ten list wyjaśni mu, że moja choroba psychiczna nie jest moim wyborem. Od dłuższego czasu stosuję najbardziej niezdrowe mechanizmy radzenia sobie , aby „leczyć” moją chorobę afektywną dwubiegunową. W przeszłości wiązało się to z zażywaniem narkotyków, paleniem lub piciem. Kiedy życie wydaje się zbyt przytłaczające, wolę uśmierzyć ból w każdy możliwy sposób.

Teraz, jako matka czwórki dzieci, nie mogę polegać na niezdrowych mechanizmach radzenia sobie. Ale co zrobić, gdy tej jednej osoby, na której najbardziej chcesz polegać, nie ma przy tobie? Muszę go zrozumieć i zaakceptować takim, jakim jest i co jest w stanie mi dać. 

Ale co robisz, gdy tej jednej osoby, na której najbardziej chcesz polegać, nie ma przy tobie? Muszę go zrozumieć i zaakceptować takim, jakim jest i co jest w stanie mi dać. 

Czasami miłość nie wystarczy. Miłość nie zawsze może podtrzymać szczęście w czasach bólu i straty. Nie mogę polegać na innej osobie, aby uszczęśliwić siebie. Jako osoba z chorobą psychiczną, jest całkowicie niesprawiedliwe, aby szczęście kogoś innego zależało od mojego. Przeczytałam tę analogię w mediach społecznościowych, która pomogła mi zmienić perspektywę miłości:

„Niektórzy ludzie są „ludźmi galonowymi”, a inni „ludźmi pintowymi”. Ja żyję jak człowiek galonowy. Chcę dać galon i oczekiwać, że w zamian dostanę galon. Jednak niektórzy ludzie są ludźmi pintowymi. Chcą tylko pinty. Kiedy dajesz im galon; przelewa się i marnuje. A kiedy oczekujesz, że galon nas napełni, oni mają tylko pintę do dania. Osoba nigdy nie będzie w stanie dać ci tego, czego potrzebujesz; musisz to znaleźć gdzie indziej — lub jeszcze lepiej, w sobie”.

Miłość jest zawsze czymś, co powinno być dawane swobodnie, bez żadnych oczekiwań. Oczekiwania stają się warunkami i nigdy nie powinny być motywacjami. Jeśli otrzymujemy miłość, powinna być ona bonusem, ale nie jedynym powodem i celem naszej miłości. 

Nadal walczę z miłością do siebie, zwłaszcza żyjąc z chorobą afektywną dwubiegunową. Ale powoli ucząc się akceptować siebie i rozpoznając ograniczenia, jakie może powodować moja choroba psychiczna, nauczyłam się być lepszą partnerką i żoną. 

Jeśli Ty lub ktoś Ci bliski zmaga się z chorobą afektywną dwubiegunową, skontaktuj się z Krajową Infolinią ds. Nadużywania Substancji i Usług Zdrowia Psychicznego (SAMHSA) pod numerem 1-800-662-4357 , aby uzyskać informacje o placówkach wsparcia i leczenia w Twojej okolicy.

Więcej informacji na temat zdrowia psychicznego znajdziesz w naszej Krajowej Bazie Danych Pomocy .

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top