Nauka identyfikacji z niepełnosprawnością, która nie jest widoczna

matka przytulająca córkę z zespołem Downa

Maskot / Getty Images


Najważniejsze wnioski

  • Osoby z niepełnosprawnościami, które nie są widoczne, zazwyczaj mają okrężną drogę do diagnozy.
  • Tożsamość, zwłaszcza gdy w grę wchodzi niepełnosprawność, jest procesem zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym.

Publiczne przyznanie się do niepełnosprawności może być przerażającym doświadczeniem. Lipiec jest Miesiącem Dumy Niepełnosprawnych , a wiele osób z tą etykietą — niezależnie od tego, czy postrzegają ją jako coś pozytywnego, czy negatywnego — zastanawia się, co oznacza identyfikowanie się jako osoba niepełnosprawna.

Dla niektórych tożsamość jest narzucana wyłącznie przez innych. Identyfikowanie się z niepełnosprawnościami, które nie są tak widoczne, może oznaczać dużo autorefleksji. Jasne jest, czy jesteś pacjentem, czy praktykiem, że sposób, w jaki się identyfikujesz, może mieć wpływ na twoje zdrowie psychiczne.

Wiem, że ty jesteś, ale kim ja jestem?

Dla wielu osób niepełnosprawnych diagnoza to tylko mała część historii. W przypadku Shelley Nearing, której powiedziano, że ma poważny lęk i depresję , gdy tylko poszła na studia, dopiero po wielu latach, gdy poszła do prywatnego lekarza, udało się zdiagnozować u niej autyzm .

Nearing mówi, że pomimo posiadania dwóch dyplomów z zakresu studiów nad niepełnosprawnością, to znalezienie społeczności z osobami 2SLGBTQIA+ pomogło jej zrozumieć siebie jako osobę niepełnosprawną.

„Wykonywałam wiele prac na pierwszej linii frontu i byłam z profesorami ze społeczności osób niepełnosprawnych, a nikt nie zwrócił uwagi na to, że jestem autystyczna. Dopiero gdy zaczęłam przyglądać się ludziom ze społeczności queer”, mówi.

Nearing mówi, że chociaż wiedziała, że ​​spełnia wszystkie kryteria, podobnie jak wiele osób autystycznych, najpierw sama zdiagnozowała się, zanim szukała formalnej walidacji. Lekarze byli niepewni i aktywnie sprzeciwiali się udzieleniu jej wsparcia diagnostycznego.

Stało się to po tym, jak spędziła ponad miesiąc na oddziale psychiatrycznym z tym, co Nearing teraz identyfikuje jako podręcznikowy przypadek wypalenia autystycznego. W jednym przypadku, jak mówi, praktyk był aktywnie oporny.

Shelley zbliża się

Mogę powiedzieć, że jestem autystyczny, ale pozostawiam to interpretacji kogoś innego. Nie mówię, jak to na mnie wpływa… Jestem otwarty, ale ostrożny.

— Shelley Nearing

„Nie zdiagnozowała mnie jako autystyczną, mimo że o to proszono, ale zrobiła test borderline. Gdybym była borderline, byłoby w porządku, ale nie o to pytano”.

Nearing mówi, że w wyniku swoich doświadczeń, to, ile jest skłonna powiedzieć o swojej niepełnosprawności, zależy od tego, kto jest w jej przestrzeni. Dla niej, społeczeństwo wydaje się mniej tolerancyjne wobec osób niepełnosprawnych, gdy nie pasują do stereotypu tego, jak niepełnosprawność może wyglądać, czuć się i brzmieć. 

„Mogę powiedzieć, że jestem autystyczny, ale pozostawiam to interpretacji kogoś innego. Nie mówię, jak to na mnie wpływa. Powiem, że jestem dyslektykiem , mam lęki, ale pozostawiam to interpretacji. Jestem otwarty, ale też ostrożny”.

Niewidzialny w biurze

Pogodzenie się z faktem, że jest się niepełnosprawnym, może być równie trudne dla osób pracujących w służbie zdrowia psychicznego.

Turiya Powell, LCMHC , mówi, że u jej podłoża leży utożsamianie się z niepełnosprawnością, a źródłem wielu pytań stały się postawione u niej w 2005 r.
diagnozy stwardnienia rozsianego (SM) .

„Na początku było tak, ‘O mój Boże, co to jest?’ A potem, wiesz, po prostu zanurzyłem się w badaniach, no cóż, jak to wpływa na moje ciało? Jakie są prognozy? Co muszę zrobić, aby pomóc sobie pozostać tak funkcjonalnym, jak to możliwe?”

Turiya Powell, LCMHC

Nazywam ją niewidzialną, ponieważ ludzie tego nie rozumieją… Możesz spojrzeć na nią i powiedzieć: „Ona nie wygląda, jakby było z nią coś nie tak”.

— Turiya Powell, LCMHC

Powell mówi, że odkąd została doradcą — praktykuje od 2015 r. — wykorzystuje własne szkolenie jako wsparcie. Dla niej oznacza to stosowanie technik uziemienia i samomowy, aby zwalczać uczucia depresji, które często towarzyszą jej dniom z nasilonymi objawami.

„Odwracam swoją praktykę i mówię sobie: ‘Okej, wiem, że właśnie tego uczę moich klientów’”.

Powell mówi, że wiele osób wciąż nie widzi, że ma SM i że może być jej ciężko, gdy w miejscach publicznych spotyka się z ostrymi spojrzeniami, gdy korzysta z karty parkingowej dla niepełnosprawnych. 

„Nazywam to niewidzialnym, bo ludzie tego nie rozumieją… Możesz spojrzeć na to tak, jakby ktoś myślał: »Ona nie wygląda, jakby coś było z nią nie tak«. I nie rozumiesz, że kiedy skończę chodzić po sklepie, nie będę w stanie wrócić do samochodu”.

Czego chcieliby usłyszeć

Zarówno Powell, jak i Nearing mają rady dla siebie i innych. Dla Powell jest to przesłanie dla jej młodszej wersji siebie, aby znalazła wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego i nie ignorowała leków.

„Mówiłam sobie, żeby naprawdę poważnie traktować terapię. Wtedy, kiedy byłam na studiach, byłam młoda, myślałam sobie: „Nie potrzebuję terapii. Wszystko w porządku”. A potem, wiesz, faktycznie poddałam się leczeniu, które mi przepisano. Ponieważ dużo skakałam. W tym momencie bałam się igieł”. 

Uważa, że ​​edukacja doradcza skupia się bardziej na poznawaniu wszystkich schorzeń, z jakimi pracownicy mogą się spotkać w swojej pracy, a powiązania między niepełnosprawnościami — a ich widocznością — mogą zostać utracone. 

„Myślę, że jesteśmy na niskim lub średnim poziomie zrozumienia, ale szczerze mówiąc, nie rozmawia się o tym w szkole, nie w takim stopniu, który moim zdaniem byłby korzystny… to jest raczej przedstawiane jako: ‘O, ta osoba ma lęki z powodu innego schorzenia’. I na tym kończymy”.

Nearing powiedziała, że ​​chciałaby, aby specjaliści ds. zdrowia psychicznego, a także całe społeczeństwo, zrozumiało, że czyny człowieka, szczególnie osoby niepełnosprawnej, często mają głębsze znaczenie.

„Naprawdę chciałbym, żeby traktowali zachowanie jako formę komunikacji, a nie tylko jako zachowanie”.

Co to dla Ciebie oznacza

Analizując własną relację z niepełnosprawnością, ważne jest, aby pamiętać, że to, co jest na powierzchni, może nie być jedynym problemem. Jeśli chodzi o opiekę nad zdrowiem psychicznym, oznacza to gotowość do spojrzenia na skrzyżowanie niepełnosprawności, takich jak SM i depresja, aby uzyskać pełniejszy obraz i zapewnić/otrzymać lepszą opiekę.

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top