Kiedy terapeuta i coach życiowy wygadają się

Amy Morin i Mike Bayer

Poznałem Mike’a Bayera kilka miesięcy temu, gdy był gościem w The MindWell Guide Podcast . Od tego czasu miałem przyjemność być gościem w jego podcaście Always Evolving .

Robimy wiele tych samych rzeczy — piszemy książki, przemawiamy na konferencjach i pracujemy z ludźmi, którzy chcą uzyskać pomoc w osiągnięciu swoich celów. Osoby, z którymi pracujemy, mają podobne problemy, takie jak depresja lub nadużywanie substancji. Mimo to mamy różne tytuły. Jestem terapeutą , a Mike jest coachem życiowym .

Wiemy, że nasza praca często się pokrywa. Ale są pewne duże różnice w sposobie, w jaki pracujemy z ludźmi. Pomyślałem więc, że ciekawie byłoby usiąść i porozmawiać z Mikiem o różnicach między terapeutami a trenerami życia.

Amy Morin: Jestem licencjonowaną terapeutką, a ty jesteś life coachem. Mimo to zajmujemy się wieloma tymi samymi problemami. Po prostu stosujemy nieco inne podejście. Na przykład, jeśli ktoś zmaga się z problemami z poczuciem własnej wartości, mogę zbadać jego dzieciństwo lub porozmawiać o tym, jak rozwinął swój obraz siebie. Jako life coach możesz robić coś zupełnie innego. Czy możesz opowiedzieć trochę o tym, jak działają life coachowie?

Mike Bayer: Dobrze powiedziane, Amy. Moja praca jako coacha życiowego koncentruje się bardziej na zmianie zachowań i osiąganiu celów niż na powracaniu do przeszłości i odkrywaniu ukrytych problemów. Pracuję głównie indywidualnie z klientami, aby upewnić się, że są rozliczani i podejmują niezbędne kroki, aby być najlepszymi wersjami siebie.

Amy: Jedną rzeczą, którą cenię w Twojej pracy, jest to, że masz pewną swobodę i elastyczność, których ja nie mam. Moja praca zazwyczaj odbywa się w biurze, a jeśli wystawiam rachunek firmie ubezpieczeniowej, obowiązują mnie ścisłe zasady dotyczące tego, co mogę, a czego nie mogę robić. Jakie swobody możesz mieć jako coach życiowy, a ja nie mogę jako terapeuta?

Mike : Ta „wolność” w byciu kreatywnym i osobistym z moimi klientami była jednym z wielu powodów, dla których postanowiłem zostać coachem życiowym. Jak wspomniałeś, coachowie życiowi nie są związani HIPAA , a relacja klient-coach jest bardziej swobodna. Jednak publiczne piętno wokół pracy z coachem życiowym bardzo różni się od terapeuty. Odkryłem, że ludzie często myślą, że coachowie życiowi koncentrują się wyłącznie na powierzchownych celach (takich jak utrata wagi, zarabianie większych pieniędzy i bycie atrakcyjnym partnerem). To niekoniecznie jest prawdą. Duża część mojej pracy jest ukierunkowana na pomaganie ludziom w byciu bardziej szczerymi wobec siebie, podejmowaniu bardziej autentycznych decyzji w swoim życiu i znajdowaniu pewności siebie w sobie, aby osiągnąć swoje cele.

Amy: Ludzie często czekają, aż poczują się źle, żeby pójść do terapeuty. Ktoś może nie chcieć ze mną rozmawiać, dopóki nie zachoruje na depresję lub nie dowie się, że prawdopodobnie ma zaburzenia lękowe. Czy ludzie szukają trenerów życiowych, gdy już im się dobrze wiedzie, ale chcą być jeszcze lepsi?

Mike: Myślę, że wiele osób, które mnie szukają, albo już wcześniej przechodziło terapię, albo zacznie chodzić na terapię, gdy będzie ze mną pracować. I tak, wiele osób radzi sobie bardzo dobrze i będzie współpracować z coachem, gdy będzie chciało się rozwijać lub bardziej rozwijać w określonym obszarze swojego życia. Na przykład, bardzo często zdarza się, że dyrektorzy firm nawiązują kontakt z coachem życiowym, aby pomóc im stać się lepszymi liderami. Często zachęcam tych dyrektorów do rozważenia współpracy z terapeutą w tym czasie, aby skupić się również na życiu domowym. To naprawdę pomocne, gdy możemy skoordynować wsparcie i zająć się pełnym obrazem, gdy wprowadzamy zmiany i idziemy naprzód.

Amy: Jedną z mniej przyjemnych części bycia terapeutą jest papierkowa robota. Organizacje zdrowia psychicznego i firmy ubezpieczeniowe chcą wielu uzasadnień, dlaczego ktoś potrzebuje leczenia i jakie są jego postępy. Prowadzimy bieżący rejestr , który dokumentuje czyjeś postępy w leczeniu. Czy jako coach życiowy robisz notatki?

Mike: Zdecydowanie tak. Lubię fizycznie zapisywać notatki podczas spotkań lub rozmów z klientem, aby mieć pewność, że nic nie przegapimy. Zauważyłem, że mniej jestem w chwili obecnej, gdy wpisuję notatki, a hałas może rozpraszać. Jeśli pracuję nad planem biznesowym lub pomagam klientowi w obliczeniach, każę moim klientom usiąść obok mnie, aby widzieli wszystkie notatki i mogli wspólnie opracować plan. Słyszałem o kilku niezależnych trenerach, którzy nie robią wielu notatek, ale to naprawdę pomaga mi zachować porządek i utrzymać dynamikę. Stworzyłem program coachingowy z moim zespołem w CAST Centers, mając na uwadze ten szczegół. Każdy trener robi notatki i mamy świetny system nadzoru, aby rozwiązać wszelkie problemy.

O czym klienci rozmawiają na terapii. Klient i terapeuta na sesji.

Bardzo dobrze / Catherine Song


Amy: A co z poufnością? Terapeuci przestrzegają ścisłych zasad dotyczących poufności . Jestem pewna, że ​​Twoi klienci również martwią się o to, czy ich informacje pozostaną poufne. Jakie są zasady lub Twoja polityka w tym zakresie?

Mike: Poufność jest zawsze ważna. Nasi klienci podpisują jasne umowy, które zawierają wbudowane zasady poufności. Sytuacja każdego klienta jest inna: niektórzy klienci angażują mnie w kwestie związane z biznesem, niektórzy w sprawy ściśle osobiste, więc to zależy od przypadku. Moją złotą zasadą jest upewnienie się, że wszyscy jesteśmy na tej samej stronie, zanim zabierzemy się do pracy, aby ustalić granice i zminimalizować nieporozumienia.

Amy: Już wcześniej odsyłałam ludzi do coachów życiowych, gdy potrzebowali czegoś innego niż terapia. Jedna kobieta, z którą pracowałam, miała ADHD i zamiast rozmawiać o swoich objawach w biurze, wiedziałam, że bardziej skorzystałaby, gdyby ktoś pomógł jej zorganizować się w domu. Coach życiowy mógł przyjść do niej do domu i udzielić jej praktycznej pomocy . Czy jako coach życiowy kiedykolwiek odsyłasz ludzi do terapeuty? Jeśli tak, to kiedy?

Mike: To świetnie! Zawsze lubię słuchać historii o trenerach życiowych i terapeutach, którzy łączą siły, aby pomóc stworzyć pozytywny wpływ. Prawie każdy przypadek, z którym pracuję, kieruję do terapeuty.

Mike Bayer, Life Coach

Myślę, że najlepsze połączenie uzdrowienia, rozwoju i maksymalizacji własnego potencjału występuje, gdy klienci korzystają z połączenia skutecznej terapii i coachingu życiowego.

— Mike Bayer, trener życiowy

Amy: A co z używaniem substancji? W jaki sposób trenerzy życia pomagają ludziom, którzy chcą przestać pić lub brać narkotyki?

Mike: Coaching życiowy jest często kluczowym składnikiem pomagającym ludziom wytrzeźwieć. Coach często zabiera osobę, która dopiero co wytrzeźwiała, na spotkania 12 kroków, przedstawia ją znajomym i współpracownikom, pomaga jej codziennie być rozliczaną, a czasem nawet pomaga jej znaleźć pracę.

Amy: Trenowałaś wiele osób, w tym celebrytów, w wielu różnych kwestiach. Czy istnieje konkretny problem lub „typ osobowości”, który sprawia, że ​​ktoś jest idealnym klientem coachingu?

Mike: Jakkolwiek banalnie to brzmi, idealną osobowością jest ktoś, kto jest podatny na coaching. Oznacza to bycie uczciwym, otwartym i chętnym do pracy. Wiele osób uważa, że ​​są podatni na coaching, ale tak naprawdę nie są. Kiedy pracuję z kimś, jestem zasadniczo jego partnerem myślowym. Nie mówię mu, co ma robić; pozwalam mu wymyślać własne rozwiązania problemów, które identyfikujemy. Robię to za pomocą serii pytań i zadań. Zadania są często zabawne i wcale nie wyczerpujące ani bolesne. Jednak spotkałem wiele osób, które mówią, że chcą pomocy, ale tylko o tym mówią, zamiast podjąć prawdziwe działania. Coach życiowy jest świetny dla kogoś, kto chce podjąć działania i ponieść odpowiedzialność.

Amy: Jeśli ktoś myśli o skontaktowaniu się z coachem życiowym, ale waha się przed nawiązaniem kontaktu, ponieważ jest zdenerwowany lub nie wie, czego się spodziewać, jakiej rady udzieliłabyś tej osobie?

Mike: Zapewniłbym ich, że powszechne jest wahanie się, gdy prosi się o pomoc, zwłaszcza w zakresie zdrowia psychicznego. Chciałbym również, aby wiedzieli, że znalezienie odpowiedniego trenera życia może zająć trochę czasu. Na szczęście dzisiaj mamy luksus badania ludzi i dogłębnego analizowania ich online w celu znalezienia kontekstu. Moją sugestią byłoby znalezienie kogoś, kto ma dorobek, który rezonuje z tobą. Na przykład, niektórzy naprawdę świetni trenerzy mogą pomóc w żałobie i stracie. Tego typu trenerzy pasują do niszy i zasugerowałbym współpracę z kimś takim, a nie z kimś takim jak ja, który ma inne nisze. Musisz znaleźć kogoś, kto pasuje do ciebie i twoich celów.

Amy: Wyobrażam sobie, że Twoi klienci trafiają do Ciebie z Twoich książek lub widzieli Cię w Dr. Phil, prawda? Większość trenerów życiowych nie jest jednak w telewizji ani na listach bestsellerów. Jak więc ktoś powinien znaleźć trenera, z którym chciałby pracować?

Mike: Zanim zacząłem pracować z Dr. Philem lub pisać książki, byłem u szczytu swojej praktyki life coachingu. Każde polecenie pochodziło z polecenia. Oferowałem bardzo spersonalizowany life coaching małym grupom ludzi, a ci ludzie polecali mnie innym klientom. Jeśli znasz kogoś, kto współpracuje z coachem, zasugerowałbym, abyś porozmawiał z nim o jego doświadczeniach. Nie zaszkodzi również (jeśli jesteś gotów się trochę wysilić) opublikować na swojej stronie na Facebooku informację, że szukasz life coacha. Jest szansa, że ​​ktoś, kogo znasz, podzieli się z Tobą lokalną rekomendacją, jeśli miał pozytywne doświadczenia. I oczywiście Google jest świetnym źródłem informacji o konkretnych life coachach.

JoJo jest radykalnie otwarta i gotowa na więcej

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top