Jak w tym sezonie świątecznym skłaniamy się ku wdzięczności

Ilustracja dziennika wdzięczności

Pod wieloma względami wiązanie wdzięczności z okresem świątecznym jest bardzo podobne do wiązania samodoskonalenia z Nowym Rokiem. Wyznacza sztuczny termin na coś, z czego powinniśmy starać się korzystać na co dzień. Podobnie jak w przypadku postanowień noworocznych, istnieje wiele pomysłów na „właściwy” sposób wdzięczności i nie brakuje miejsc na rynku wellness, w których można wydać pieniądze, aby pomóc sobie lepiej odczuwać wdzięczność.

Nie zrozumcie nas źle — w pełni popieramy ideę kultywowania wdzięczności i odkrywania nowych sposobów na dostrzeganie pozytywnych emocji w naszym życiu. Istnieje wiele korzyści płynących z wdzięczności , które są poparte badaniami, w tym lepszy sen, wyższa samoocena, i mniejszy stres. Ważne jest jednak, aby pamiętać, że wdzięczność może wyglądać zupełnie inaczej u każdego z nas i całkowicie odrzucamy ideę toksycznej pozytywności za wszelką cenę.

Zespół MindWell Guide doświadczył wielu wzlotów i upadków w ciągu ostatnich kilku lat, tak jak każdy, i każdy z nas radził sobie z nimi na swój własny sposób. I jak zobaczysz, mamy kilka bardzo odrębnych podejść do wdzięczności. Niezależnie od tego, za co jesteś wdzięczny w tym okresie świątecznym, wiedz, że rozpoczęcie jest tak proste, jak poświęcenie chwili na cichą refleksję.

Oto, co odkryliśmy w chwilach cichej refleksji.

Nie wszystkie królowe są bejami

Wmówiono nam, że stawianie ludzi na piedestale jest niezdrowe, ponieważ może wprowadzić nierównowagę w związku. A ten stopień asymetrii władzy w każdej więzi może być w najlepszym razie niepożądany, a w najgorszym szkodliwy dla zdrowia psychicznego (chyba że jesteś zwolennikiem fetyszu).

Twierdzę jednak, że jeśli jesteś wystarczająco wybredny, prawdopodobnie będziesz w stanie zidentyfikować wyjątkową osobę w swoim życiu, która jest królową kalibru — i nie jest to Beyoncé! Dla mnie idolką jest moja ciocia Trini.

Miałem dość surowe wychowanie, ale nie zdawałem sobie z tego sprawy, dopóki nie spotkałem się z westchnieniami i „o mój Boże, serio?” po opowiedzeniu historii z dzieciństwa znajomym. Ale dygresja.

Podobnie jak wielu rodziców, moi unikali dyskusji na niewygodne, ale wciąż ważne tematy, takie jak seks i randki. Ale moja ciotka, będąc wolnym duchem i osobą bez osądów, znalazła pocieszenie w tabu. Więc zamiast wyjawiać wszystkie szczegóły mojego życia miłosnego moim rodzicom (którzy by się skulili i uciekli krzycząc), zamiast tego wygadałam się cioci Trini. Na szczęście dla mnie, chętnie dzieliła się swoimi pełnymi przygód doświadczeniami randkowymi z czasów, gdy miała 20 i 30 lat. A jako bonus mogłam jej poskarżyć się na moich rodziców (przepraszam, nie przepraszam, mamę i tatę)!

Pewnej nocy, podczas wymiany minutowych notatek głosowych na WhatsAppie, zgodziliśmy się, że wysypiemy cynamon na nasze dłonie jednocześnie. Następnie, po nadmuchaniu policzków powietrzem, każdy z nas zdmuchnął przyprawę z dłoni, tak że rdzawy kolor przyprawy pokrył podłogi w sypialni. Powiedziała mi, że cynamon przynosi szczęście.

I tak moja ciocia nauczyła mnie, jak rozpoznawać oznaki toksycznego zachowania, przyjmować i poddawać się mojej męskiej i żeńskiej energii oraz jak manifestować dobre rzeczy. Od niej dowiedziałam się o korzyściach zdrowotnych jedzenia żelu z mchu morskiego i picia gorącej wody z limonką rano.

Co najważniejsze, nauczyła mnie, jak budować poczucie własnej wartości i rozpoznawać swoją wartość, ponieważ jako kobiety kolorowe wkraczamy w ten świat z niedoborem każdego z nich. Więc kiedykolwiek kwestionowałam samą siebie (co robiłam i nadal robię często), ona była tam, aby przypomnieć mi o mojej inteligencji, wartości i pięknie. Nawet prosty tekst z afirmacją lub modlitwą wystarczyłby, aby mnie podnieść na duchu.

Mimo wszystko jestem wiecznie wdzięczna za miłość, akceptację i mądrość, które wlała we mnie przez lata. Nie byłabym kobietą, którą jestem dzisiaj, bez jej wskazówek.

Moja ciotka Trini, moja kobieta-hype, guru związków i duchowości, druga mama i starsza siostra, której nigdy nie miałam, zasługuje na tron. I chociaż nigdy nie „pokłoniłabym się” Bey, gdyby moja ciotka mnie o to poprosiła, pokornie bym jej uległa.

-Ayana Underwood

Wewnętrzny spokój w 15 minut lub krócej

Choć bardzo chciałbym delektować się kilkoma godzinami każdego poranka dla siebie, zanim zaloguję się, by przebrnąć przez pracę, moje ciało nie pozwala mi już budzić się tak wcześnie, jak chciałby mój mózg. Szanse, że usiądę prosto po pierwszym dźwięku budzika, z jasnymi oczami i gotowy do podjęcia wyzwania, są nikłe.

Mimo że zazwyczaj nie udaje mi się wygospodarować czasu na pełną poranną rutynę, to w dni, w które mogę poświęcić choćby 15 minut na łączone ćwiczenia jogi i medytacji , czuję się najlepiej.

Joga z Kassandrą , moją ulubioną joginką na YouTube, pozwala mi wykonać w 15 minut to, co zwykle zajmuje godzinę. Spośród jej wielu starannie dobranych programów uwielbiam jej 10-minutowe sesje, które składają się na większe 30-dniowe wyzwanie. Każdy z nich jest ukierunkowany na konkretną dolegliwość lub obszar ciała (pomyśl o jodze na ból szyi i ramion) i jest uzupełniany pięciominutowymi medytacjami afirmacyjnymi, które możesz wybrać do wykonania bezpośrednio po sesji jogi.

Jej zajęcia są przyjazne dla początkujących i zawsze łagodzą wszystkie bóle i załamania w moim ciele po długiej (lub krótkiej) nocy odpoczynku. Medytacje afirmacyjne pozwalają mi również na chwilę uspokoić umysł i skupić się całkowicie na otrzymywaniu i nadawaniu pozytywnego tonu na resztę dnia. I chociaż wyzwaniem jest pamiętanie o tym, aby przez całe popołudnie zastanawiać się nad tą intencją, dzięki praktyce jestem zawsze spokojniejsza i lżejsza.

Chociaż regularne dbanie o siebie okazało się w tym roku nieco trudniejsze, pociesza mnie świadomość, że zawsze mogę wrócić do bezpłatnych i łatwo dostępnych źródeł informacji, takich jak te, które przypominają mi o konieczności zwolnienia tempa, choćby na 15 minut.

-Andria Park Huynh

Żal

Wdzięczność nie przychodzi mi łatwo. Nie dlatego, że jestem niewdzięczny lub brakuje mi rzeczy godnych mojej wdzięczności, ale dlatego, że proces autorefleksji równie prawdopodobnie zaprowadzi mnie do odwrotnej strony wdzięczności — żalu . Kiedy jesteś kimś, kto mikroanalizuje każdą chwilę i jesteś błogosławiony/przeklęty rodzajem pamięci, która pozwala ci przeżyć zbyt wiele ze swojego życia w żywych szczegółach, refleksja może być mieczem obosiecznym.

Aby osiągnąć stan wdzięczności, kończę na przesiewaniu wszystkich momentów, które sprawiają, że się wzdrygam, momentów, w których powiedziałem coś złego, podjąłem złą decyzję lub przegapiłem okazję. Te momenty przychodzą mi na myśl znacznie szybciej i łatwiej niż momenty, które wzmacniają dobroć życia. Niepokój i wątpliwości wywołane przez pierwsze są o wiele bardziej instynktowne niż delikatne ciepło tych drugich. Niezależnie od tego, czy mam taki zamiar, czy nie, utknąłem, ważąc wdzięczność z żalem, przy czym żal zawsze przechyla szalę.

Jasne, może to nie być najlepszy sposób praktykowania wdzięczności, ale to nie znaczy, że mi się to nie udaje.

Zrozumiałem, że żal jest dla mnie naturalną częścią procesu. Bez uznania rzeczy, które poszły nie tak, nie mogę w pełni docenić rzeczy, które poszły dobrze, ani nawet prostego faktu, że udało mi się przetrwać wszystkie te chwile, kiedy po prostu chcę się wpełznąć do dziury, w jednym kawałku.

Okazuje się, że te niezwykle bolesne i wywołujące niepokój chwile są tak samo prozaiczne, jak każde inne wydarzenie z mojego codziennego życia.

Tak więc w tym roku skłaniam się ku wdzięczności, skłaniając się ku żalowi. Tak samo jak eksperci od zdrowia psychicznego zalecają planowanie czasu na stres, ja planuję czas na ponowne rozpamiętywanie moich żalów — choćby po to, aby przypomnieć sobie, że przetrwałam je w jednym kawałku. Podczas gdy wspomnienia mogą pozostać, ich efekty zanikają, dopóki wykorzystuję te żale do napędzania osobistego rozwoju i samodoskonalenia. Może ten rozwój sprawi, że następnym razem, gdy zdecyduję się spojrzeć wstecz, będę czuła się mniej żałosna.

-Nick Ingalls

Zdecydowanie za dużo o tym myślę

Szczerze mówiąc, miałam problem ze znalezieniem czegoś, o czym mogłabym napisać w ramach tego ćwiczenia, nie dlatego, że nie jestem wdzięczna za nic, ale dlatego, że jestem wdzięczna za tak wiele — za wiele! Uświadomienie sobie tego, mojego rażącego przywileju, sprawiło, że poczułam ostre ukłucie winy i nagle zaczęłam pisać przesadnie cyniczne analizy na temat tego, dlaczego wdzięczność istnieje jako narzędzie ucisku w kapitalizmie. OK, Kate, uspokój się.

Mimo wszystko, prawdą jest, że wdzięczność może mieć swoją ciemną stronę — nazwijmy ją pobożnym kuzynem toksycznej pozytywności — ponieważ nie możemy po prostu ozdabiać naszych problemów wdzięcznością . Jeśli jakaś sytuacja w twoim życiu jest do bani, nadal musisz ją rozpoznać i pozwolić sobie na ból, złość i smutek, zanim wkroczy irytujący, ale dobrze życzący ktoś i powie: „Cóż, może skupienie się na tym, co masz, zamiast na tym, czego nie masz, pomogłoby ?

Z drugiej strony, nawet jeśli wszystko w twoim życiu układa się świetnie, nadal możesz zmagać się z uczuciem nieadekwatności lub depresji. Czasami, im bardziej starasz się być wdzięcznym, tym bardziej czujesz się winny, że jesteś smutny, co tylko karmi potwora, z którym próbujesz walczyć. Jak więc wykorzystać moc wdzięczności w sposób, który nie wiąże się ze wstydem ani porównywaniem ?

Po zastanowieniu się nad tymi pierwszymi refleksjami — i nad moją, jak się wydaje, skomplikowaną relacją z powszechnie akceptowanym narzędziem poprawiającym nastrój — doszedłem do wniosku, że wdzięczność polega nie tyle na sporządzeniu długiej listy rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni, ile na zatrzymaniu się na chwilę i docenieniu małych chwil, które przynoszą nam spokój.

Pomimo popularności dzienników wdzięczności , uważam, że jest to praktyka, która ma miejsce w danej chwili. To ćwiczenie uważności polegające na pozwoleniu sobie na zauważenie, kiedy dana chwila sprawia, że ​​czujesz się dobrze, bez względu na to, jak prozaiczna może się wydawać. Szczególnie miły nieznajomy? Wdzięczny! Ten pierwszy łyk cappuccino? Wdzięczny! Bycie świadkiem czystej radości psów innych ludzi, które zaprzyjaźniają się w parku dla psów? Wdzięczny! Kiedy przechodzisz przez bramkę metra tuż przed podjazdem pociągu? Wdzięczny! Oglądanie nowego odcinka ulubionego programu telewizyjnego ze swoim partnerem? Wdzięczny! 

Więc jeśli głębsze przyjrzenie się dobrym rzeczom w życiu wywołuje nieprzyjemne uczucia, śmiało upraszczaj. Wdzięczność może być użyteczna w najbardziej niedopowiedziany sposób i może istnieć obok ciemniejszych części życia. I może całkowicie przesadziłem z tym, ale pozwoliło mi to zastanowić się nad czymś, o czym nie myślałem od jakiegoś czasu… i za to jestem wdzięczny.

-Kate Nelson

2 Źródła
MindWell Guide korzysta wyłącznie ze źródeł wysokiej jakości, w tym recenzowanych badań, aby poprzeć fakty w naszych artykułach. Przeczytaj nasz proces redakcyjny , aby dowiedzieć się więcej o tym, jak sprawdzamy fakty i dbamy o to, aby nasze treści były dokładne, wiarygodne i godne zaufania.
  1. Jackowska M, Brown J, Ronaldson A, Steptoe A.  Wpływ krótkiej interwencji wdzięczności na subiektywne samopoczucie, biologię i senJ Health Psychol . 2016;21(10):2207-17. doi:10.1177/1359105315572455

  2. Chen LH, Wu CH.  Wdzięczność wzmacnia zmiany w poczuciu własnej wartości sportowców: moderująca rola zaufania u treneraJournal of Applied Sport Psychology . 2014;26(3):349-362. doi:10.1080/10413200.2014.889255

Wayne Brady ujawnia swoje wewnętrzne zmagania za kurtyną

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top