Uwielbiam celowe dawanie prezentów .
Chociaż lubię być odbiorcą, uwielbiam uczucie dawania komuś czegoś, co uwielbia. Niezależnie od tego, czy jest to coś wspomnianego w niejasnym komentarzu, czy przedmiot, którego ktoś rozpaczliwie pragnie, ale nie może go zdobyć, moją misją jest zawsze dawanie przedmiotów z dużą dozą przemyślenia i rozważenia. Nie będę kłamać; sprawianie komuś radości sprawia przyjemność. Ale nigdy nie powiedziałbym, że ten proces jest całkowicie bezinteresowny.
W końcu przyznam, że postrzegam (i traktuję) tę praktykę jako produktywne ujście dla mojej konkurencyjnej strony. To zabawne wyzwanie, a zwycięstwo bierze się z właściwego prezentu! Ale nawet poza tym postrzegam dawanie prezentów jako jeden z najczystszych wyrazów miłości i współczucia.
Dzięki temu, że jestem celowa, mam nadzieję, że moi bliscy zobaczą, jak głęboko ich znam i rozumiem. Ponadto, jako ktoś, kto ma trudności z wyrażaniem swoich uczuć , doceniam tę praktykę jako niewerbalny sposób na pokazanie, że zwracam uwagę na ich pragnienia i potrzeby. Postrzegam to jako symbol głębokiej intymności, dlatego koncepcja świąt Bożego Narodzenia bez prezentów zawsze wydawała mi się tak obca. Ale dlaczego dajemy?
Spis treści
Dawanie prezentów jest często postrzegane jako integralna część świąt
Badania przeprowadzone zwłaszcza na Zachodzie wykazały, że wręczanie prezentów w okresie Bożego Narodzenia pomaga w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji społecznych i osobistych. Proces ten trwa od setek lat, a wraz z pojawieniem się kultury konsumpcyjnej oczekiwania w tym zakresie wzrosły.
Teraz, podczas gdy pandemia wpłynęła na nawyki zakupowe konsumentów, National Retail Federation i Prosper Insights and Analytics odkryły, że sprzedaż detaliczna między listopadem a grudniem 2021 r. wzrosła o 14,1% w porównaniu z rokiem 2021. Dlatego wydaje się, że dawanie prezentów w okresie Bożego Narodzenia nadal jest zgodne z innymi wzorcami odnotowanymi na przestrzeni lat. Niemniej jednak, chociaż może tak być w ogólnym rozrachunku, pandemia (choć nie bezpośrednio) znacząco wpłynęła na moją osobistą relację z dawaniem prezentów.
Kiedy po raz pierwszy stałam się niezależna finansowo, byłam dość lekkomyślna w kwestii pieniędzy. Szczególnie w okresie świąt zakładałam, że wydawanie znacznych kwot czyni mnie dobrym dawcą prezentów. Chociaż nadal byłam rozważna, wywierałam na siebie presję, aby zrobić coś więcej dla moich bliskich. Więc zamiast pracować w ramach swoich możliwości i budżetu, pracowałam dodatkowe zmiany, aby mieć pewność, że stać mnie na to, co chcę dać. W mojej głowie moje oszczędności nie były na przyszłość, ale raczej „nadwyżkowe” pieniądze, które trzeba było wydać.
Na moją obronę powiem, że w tym czasie nie zdiagnozowano u mnie jeszcze zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD) — oba te zaburzenia niezależnie wpływają na stosunek danej osoby do pieniędzy i nadmiernego wydawania pieniędzy. Ponadto, miałam wtedy zaledwie dwadzieścia kilka lat, ale wciąż byłam zdecydowanie najmniej zorientowana finansowo ze wszystkich moich przyjaciół. Więc chociaż moja praktyka dawania prezentów mogła mieć altruistyczne powody, wkrótce zaczęła negatywnie wpływać na moje życie.
W mojej głowie oszczędności nie były przeznaczone na przyszłość, lecz stanowiły „nadwyżkę” pieniędzy, którą należało wydać.
Po kilku latach zacząłem pracować nad poprawą mojej odpowiedzialności finansowej i byłem w stanie dokonać kilku drobnych ulepszeń tu i ówdzie. Ta zmiana została również pobudzona przez mój powrót na studia. Dla kontekstu, byłem studentem college’u, gdy byłem młodszy, ale częściowo z powodu różnych niezdiagnozowanych problemów ze zdrowiem psychicznym, zrezygnowałem z dwóch programów w ciągu sześciu lat. Mając taką historię, byłem zdeterminowany, aby ukończyć studia, więc nie miałbym tyle czasu na pracę, co wcześniej.
Ale mimo wszystko nie byłem tak surowy, jak powinienem. Chociaż miałem wtedy 24 lata, zawsze zakładałem, że będę miał wystarczająco dużo czasu, aby naprawić swoją poprzednią lekkomyślność. Jednak COVID-19 był tym sygnałem ostrzegawczym, o którym nie wiedziałem, że potrzebuję.
Pandemia pomogła mi docenić korzyści płynące z posiadania siatki bezpieczeństwa
Gdy pandemia narzuciła globalne blokady i wszystko się zamknęło, zdałem sobie sprawę, że przyszłość to coś, do czego muszę zacząć się przygotowywać. Wewnętrzna zmiana zajęła trochę więcej czasu, ale po pewnym czasie łatwiej było mi rozłożyć wydatki. Nadal zdarzały mi się chwile, w których przesadzałem, ale odnosiłem większe sukcesy niż porażki. Jednak ta poprawa poszła nie tak, gdy zbliżały się święta.
Chociaż nie oczekiwano ode mnie udziału w wręczaniu prezentów, zawsze czułam się winna i jakbym nie robiła wystarczająco dużo w czasie świąt. Więc w prawdziwej formie, przesadziłam po raz kolejny.
Ale w zeszłym roku znudził mi się cykl, który stworzyłem. Tak, dobrze było uszczęśliwiać innych w danej chwili, ale na dłuższą metę nie wydawało się to tego warte.
Tak, miło było uszczęśliwiać innych w danej chwili, ale na dłuższą metę wydawało mi się, że nie warto.
Być może więc w wyniku nabytych doświadczeń lub całkowitego ukształtowania się mojej kory przedczołowej — części mózgu odpowiedzialnej za funkcje wykonawcze , samoregulację i kontrolę impulsów — zdecydowałem się w tym roku na Boże Narodzenie bez prezentów.
Na czym polegają święta Bożego Narodzenia bez prezentów?
Chociaż koncepcja świąt Bożego Narodzenia bez prezentów istnieje już od jakiegoś czasu, praktyka ta niewątpliwie zyskała ostatnio na popularności. Na przykład badanie przeprowadzone w 2021 r. przez Deloitte wykazało, że 11,5% kupujących o niskich dochodach planowało nie wydawać żadnych pieniędzy na prezenty, prezenty i karty podarunkowe w okresie Bożego Narodzenia. Dla porównania, w 2020 r. to samo powiedziało tylko 4,9% kupujących, a w 2019 r. – 2,9%.
Przyczyny tego zjawiska są teoretycznie związane z wpływem COVID-19 na sektor finansowy i rosnącym podziałem ekonomicznym . Niemniej jednak jest to nadal rekordowa liczba, która sugeruje, że wiele osób przemyśla swoje nawyki konsumpcyjne.
Choć można założyć, że po kilku latach wszystko wróci do normy, myślę, że rozsądne jest również założenie, że te nawyki mogą pozostać u niektórych osób. Ale jak w praktyce wygląda Boże Narodzenie bez prezentów?
Cóż, dla mnie oznacza to po prostu niewydawanie pieniędzy w święta. Ale dla innych osób może to oznaczać wiele różnych rzeczy, takich jak ponowne wręczanie niechcianych prezentów, wręczanie wirtualnych lub ręcznie robionych prezentów lub angażowanie się w doświadczenia zamiast w przedmioty materialne. Piękno tej praktyki polega na tym, że możesz dostosować ją do swojego własnego, unikalnego kontekstu. Ale osobiście odkryłem, że całkowita abstynencja w święta jest dla mnie najlepszą metodą.
Zbliżają się święta, czuję, że zaczynam odczuwać to samo poczucie winy, które odczuwałam wcześniej. Ale zamiast przesadnie rekompensować to prezentami, postanowiłam być szczera wobec siebie i dokonać przeglądu swojej sytuacji. Po prostu nie stać mnie na świąteczne prezenty i to nie czyni mnie złą osobą ani przyjacielem. Jeśli już, to jestem pewna, że moi przyjaciele i rodzina byliby bardzo rozczarowani, gdyby wiedzieli, że nie stawiałam finansów na pierwszym miejscu. Więc zamiast tego będę się z nimi kontaktować i być przy nich obecna.
Czas na odbudowanie relacji z dawaniem prezentów
Dla wielu z nas na całym świecie zmiana, której doświadczyliśmy powszechnie w wyniku pandemii, zmusiła nas do przemyślenia naszych nawyków i praktyk konsumpcyjnych. W moim przypadku zdałem sobie sprawę, że najlepszą metodą budżetowania finansowego na święta jest nieuczestniczenie w okresie przejściowym.
Decyzja o Bożym Narodzeniu bez Prezentów nie oznacza, że nigdy nie dam prezentu ludziom, ale obiecałam sobie, że będę bardziej praktyczną i świadomą dawczynią prezentów. Ten nowy stan umysłu złagodził wiele presji, a także przywrócił mi powody, dla których na początku uwielbiałam tę praktykę.
Po prostu nie stać mnie na dawanie świątecznych prezentów, ale to nie czyni ze mnie złej osoby ani złego przyjaciela.
Ponadto, miałem już niewielką swobodę finansową, aby zaskoczyć przyjaciół i rodzinę. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się to o wiele przyjemniejszym sposobem, aby pokazać im, że mi zależy, i jest to coś, co z pewnością będę kontynuował w nadchodzącym roku.
Więc do wszystkich, którzy zaczynają panikować o swój świąteczny budżet, wiedzcie, że powstrzymanie się od dawania prezentów jest w porządku. Jest również w porządku, aby poświęcić czas na przemyślenie nawyków i praktyk konsumpcyjnych, które możesz uważać za oczywiste. Bezpieczeństwo finansowe i zdrowie psychiczne powinny zawsze mieć priorytet. Prezenty mogą poczekać, podczas gdy my będziemy się męczyć, oceniać i dochodzić do siebie.
Wayne Brady ujawnia swoje wewnętrzne zmagania za kurtyną
Przetrwanie sezonu z lękiem społecznym
Żal świąteczny: jak radzić sobie ze stratą w radosnym czasie
Co tak naprawdę skłania Cię do picia?
Poruszanie się po tematach przy stole zaczyna się od zdrowych granic
Rozpoznawanie depresji u dziecka: co powinni wiedzieć rodzice osób kolorowych
Jakie są najnowsze osiągnięcia w leczeniu depresji?
Mój partner i ja mamy depresję. Co teraz?
Przyjrzyjmy się 988 od czasu premiery — jak to się zaczęło, jak to się dzieje
Czy będziesz musiał brać leki przeciwdepresyjne przez całe życie?
Depresja to ciągła walka — oto, czego się nauczyłem
Czas porzucić toksyczną pozytywność na rzecz emocjonalnego potwierdzenia
Jak to jest codziennie chłonąć cierpienie psychiczne innych
Dlaczego w tym roku decyduję się na Boże Narodzenie bez prezentów
Jak leczyć depresję bez leków
Dar dobrego samopoczucia psychicznego: Gdzie znaleźć bezpłatną terapię online
Najlepsze zasoby i organizacje dla osób z depresją
Co powiedzieć osobie w depresji
8 sposobów na przełamanie stygmatyzacji, które zmieniają sposób myślenia o depresji
Jak w tym sezonie świątecznym skłaniamy się ku wdzięczności