Ekspert mówi wszystko: rodzicielstwo przed, w trakcie i po pandemii

Dr Ann-Louise Lockhart

Ann-Louise T. Lockhart, PsyD, ABPP , jest wieloma rzeczami. Jest lekarzem, certyfikowanym specjalistą w zakresie klinicznej psychologii dziecięcej i młodzieżowej. Jest bardzo poszukiwaną mówczynią i pisarką na temat rodzicielstwa, zdrowia psychicznego dzieci i rasizmu. Jest trenerką rodzicielską i sama jest rodzicem. Mając prawie 60 000 obserwujących na Instagramie , jest nawet kimś w rodzaju influencerki rodzicielskiej.

Biorąc pod uwagę, jak zmienił się świat od początku 2020 r. w postaci pandemii COVID-19 , masowych demonstracji na rzecz równości rasowej i skrajnych podziałów politycznych, żyjemy w jednym z najbardziej burzliwych czasów, jakich wielu z nas kiedykolwiek doświadczyło. Podczas gdy wszyscy przejechaliśmy się kolejką górską przez te wiele miesięcy, nasze dzieci zostały zmuszone do spędzenia kluczowego czasu rozwoju na dostosowywaniu się do kilku nowych realiów . Zarówno dla dzieci, jak i rodziców są to nieznane wody.

Z tego powodu usiedliśmy z dr Lockhart, aby poznać jej zdanie na temat, cóż, wszystkiego. Oto wynik tej rozmowy, która była w równym stopniu oświecająca, wnikliwa, pomocna, a nawet całkiem zabawna.

Wywiad został skrócony i zredagowany w celu zwiększenia przejrzystości.

Nick Ingalls: Jak myślisz, jaki wpływ pandemia miała na postawę rodziców i ich podejście do kwestii zdrowia psychicznego ich dzieci?

Dr Ann-Louise T. Lockhart: Myślę, że wiele zasad, które rodzice mieli wcześniej, próbowali utrzymać, a potem zdali sobie sprawę, że wraz z przedłużającą się pandemią nie mogli zachować tych samych zasad, takich jak ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem , ponieważ nie było nic do zrobienia. Wielu rodziców musiało nauczyć się zmieniać, przestawiać i być bardziej elastycznymi, aby zapewnić względy na rzeczy, których nigdy wcześniej nie musieli brać pod uwagę. Musieli przyspieszyć rozmowy na temat mediów społecznościowych lub bezpieczeństwa w Internecie. Zmusiło to wielu rodziców do przyspieszenia rodzicielstwa.

Ingalls: Czy uważasz, że elastyczność to dobra rzecz, którą rodzice będą stosować także po tym wszystkim?

Dr Lockhart: Mam taką nadzieję. Jak to może być dobrą rzeczą, to modelowanie naszym dzieciom elastyczności psychologicznej i behawioralnej. Czasami masz plan, a potem coś się dzieje. Życie się zdarza, zdarzają się sytuacje awaryjne lub kryzysy i musisz dokonać zmiany. Jeśli pozwolimy sobie na elastyczność , możemy modelować to dla naszych dzieci. To wytyczna, aby móc powiedzieć naszym dzieciom: „Tak, wiem, że to nie jest to, czego się spodziewaliśmy, ale teraz rzeczy się zmieniają”.

Ingalls: Dużo słyszymy o tym, jak odporne są dzieci. Czy zauważyłaś, że to się sprawdziło w czasie pandemii?

Dr Lockhart: Termin „ odporność ” to coś, co zawsze mówiliśmy, na przykład: „Tak, dzieci są odporne!”, ale słyszałem, że teraz wiele osób obraża się na to słowo. Odporne dzieci muszą być odporne, ponieważ zostały ztraumatyzowane. Ponieważ zostały zestresowane i dźwigają na sobie ten ciężar, odporność jest adaptacją do tej traumy . Ale dzieci też bardziej odporne. Dla mnie ta odporność to umiejętność przyjęcia czegoś, co jest do bani, a następnie pomyślenia: „Cóż, tak to jest, więc tak właśnie funkcjonuję na razie”.

Ingalls: Wiemy również, że dzieci często wyrażają problemy ze zdrowiem psychicznym w różny lub nieoczekiwany sposób . Jak rodzice mogą lepiej rozpoznawać i radzić sobie z cierpieniem?

Dr Lockhart: Odkryłem, że my — łącznie ze mną — patrzymy na zachowanie dziecka z perspektywy osoby dorosłej, a następnie dokonujemy projekcji na podstawie tego, co zrobilibyśmy w takiej sytuacji. Więc masz dziecko, które ma do ciebie stosunek, a ty mówisz: „Cóż, jak śmiesz być wobec mnie niegrzecznym!” I ukarzemy to zachowanie, gdy tak naprawdę ta bezczelna gadka, niegrzeczność lub brak szacunku mogą wynikać z tego, że po prostu tęsknią za przyjaciółmi, są zmęczone ciągłym przebywaniem w domu, są zmęczone widywaniem rodzeństwa, każdego dnia, przez cały czas. Myślę, że wiele dzieci szukało połączenia poprzez konflikt. To inny sposób na nawiązanie połączenia, ale nadal się łączysz.

Ann-Louise T. Lockhart, doktor psychologii, ABPP

Musimy zwrócić uwagę na to, co naprawdę napędza zachowanie, a nie patrzeć na zachowanie jako rodzice. Patrzymy na zachowanie i myślimy: Och, muszę coś zrobić z zachowaniem , kiedy naprawdę musimy zwrócić uwagę na potrzebę i pragnienie napędzające zachowanie. A potem zaspokoić ten komfort, tę potrzebę.

— Ann-Louise T. Lockhart, doktor psychologii, ABPP

Ingalls: Jest też element świadomości, że nawet dorośli nie zawsze wiedzą, jak znaleźć czas na własną opiekę. To może mieć wpływ na to, że jako rodzic nie dbam o siebie psychicznie i jestem zestresowany, czy to praca, czy związek, czy wszystko inne, a także cokolwiek dzieje się z dziećmi w tym samym czasie. Wydaje się, że to może się rozkręcić.

Dr Lockhart: Wielu rodziców, z którymi spotykam się na sesjach coachingowych dla rodziców, uważa, że ​​bycie dobrym rodzicem oznacza bycie poświęcającym się, na przykład: „Odkładam wszystkie swoje potrzeby na później”, „Nie chodzę sama na wizyty lekarskie, nie wychodzę ze znajomymi, nie chodzę na randki z małżonkiem lub partnerem, po prostu zawsze jestem przy swoim dziecku”. To nie czyni cię dobrym rodzicem, ponieważ prawdopodobnie odkryjesz, że jesteś mniej cierpliwy, bardziej rozdrażniony, a czasem czujesz urazę do swoich dzieci.

Ingalls: Kiedy oglądasz film instruktażowy dotyczący bezpieczeństwa w samolocie, zawsze słyszysz, że w nagłych wypadkach najpierw należy założyć sobie maskę tlenową, a dopiero potem pomagać dziecku.

Dr Lockhart: Tak, dokładnie. Zawsze mówiłam swoim dzieciom: „Jestem lepszym rodzicem, dla was, to jest dla was zabawniejsze i przyjemniejsze, kiedy dbam o siebie, kiedy wychodzę na randkę z tatą, kiedy spotykam się z przyjaciółmi, kiedy biorę drzemkę”. Czuję się bardziej odświeżona i tak pewne zachowania, że ​​faktycznie wydają się mniej frustrujące.

Tak więc nie chodzi o zachowanie dzieci — czasami tak jest — ale w większości przypadków nie chodzi o dokładne zachowanie dzieci. Chodzi o to, czy nasze potrzeby zostały zaspokojone i jak na nie reagujemy. To w zasadzie słaba samoopieka, jeśli nie dbamy o siebie, ponieważ jest to zły model dla naszych dzieci, jeśli widzą tego zmęczonego, wyczerpanego rodzica. A potem mówimy im, żeby miały zrównoważone życie, ale nie dajemy im takiego modelu.

Ingalls: Czy Twoje zdrowie psychiczne i wiedza na temat rodzicielstwa mają kiedykolwiek znaczenie w Twoim wychowaniu?

Dr Lockhart: Kiedy wracam do domu i mam problem z moim dzieckiem lub moimi dziećmi, nie zawsze naturalnie robię to, co słuszne. I to właśnie mówię rodzicom — zawsze jestem bardzo szczera w tej kwestii — „Rozumiem, dlaczego krzyczysz, rozumiem, dlaczego się frustrujesz, rozumiem, że twoje dzieci działają ci na nerwy; ja przechodzę przez to samo”. Muszę być w stanie się wycofać i spojrzeć na to z innej perspektywy, żeby powiedzieć: „OK, to irytujące zachowanie wynika z chęci spędzenia z nami więcej czasu lub bycia smutnym z jakiegoś powodu lub bycia samotnym”.

ilustracja rodzica zaniepokojonego zdrowiem psychicznym dzieci

Bardzo dobrze / Alex Dos Diaz


Ingalls: Jak trudno jest rodzicom nauczyć się niektórych z tych strategii, zwłaszcza jeśli nie były one częścią ich własnego środowiska?

Dr Lockhart: Ludzie są o wiele bardziej podatni na interwencję lub strategię, jeśli rozumieją, dlaczego jest ona skuteczna. Na przykład mogę powiedzieć rodzicowi, że powodem, dla którego krzyczenie lub bycie niespójnym w wychowaniu powoduje więcej problemów, jest to, że dziecko nigdy nie wie, jak zareaguje. Wtedy czuje się niepewnie, emocjonalnie, we własnym domu, ponieważ nigdy nie wie: „OK, czy będę krzyczał na mnie, czy będę traktowany milczeniem?”. Mając tę ​​wiedzę, możemy być bardziej konsekwentni i zrozumieć, dlaczego zostaliśmy sprowokowani i skąd ten sprowokowany czynnik pochodzi.

Niezależnie od pochodzenia etnicznego, pochodzenia kulturowego czy wieku rodzica — jeśli rozumie on, co badania mówią o tych zachowaniach rodzicielskich i rozwoju dziecka, dlaczego dzieci tego potrzebują, dlaczego rodzice tego potrzebują, wówczas interwencje są o wiele skuteczniejsze.

Ingalls: Jak było dla Ciebie jako specjalisty zdrowia psychicznego w czasie pandemii? Czy czułeś dodatkowe obciążenie?

Dr Lockhart: Nie sądzę, żeby to było dodatkowe obciążenie, ale dodało ogromnego zapotrzebowania , wykładniczego zapotrzebowania. Czuję, że to sprawiło, że praca stała się bardziej satysfakcjonująca, ponieważ jestem w stanie robić rzeczy, które zawsze chciałem robić — przekazywać te informacje, aby ludzie mogli się uzdrowić.

Ingalls: Rozmawialiśmy wcześniej o dbaniu o siebie. Jakie są Twoje ulubione strategie?

Dr Lockhart: Rodzinne wieczory filmowe to coś, co robimy w każdy piątek, jemy w stylu piknikowym, jemy na podłodze i oglądamy film w każdy piątkowy wieczór. Mam wieczory randkowe z mężem. Czas spędzony z przyjaciółmi, to dla mnie ważne. Pisanie , ponieważ to świetny sposób na wykorzystanie kreatywności i wyrażenie siebie w zabawny sposób, i tak naprawdę uważam to za naprawdę dobrą strategię dbania o siebie, chociaż to praca. Och, i częste zmiany fryzury — moi klienci często to komentują.

Ingalls: Czego rodzice mogą nauczyć swoje dzieci o dbaniu o siebie? Czego, o czym wiemy, że potrafią sobie poradzić i co pomoże im w ciągu dnia?

Dr Lockhart:  Myślę, że musimy zacząć od podstaw — wyjaśnienia im , co oznacza dbanie o siebie , że dbasz o wszystkie części siebie, a więc upewniasz się, że kładziesz się spać o czasie i śpisz tyle, ile potrzebujesz w swoim wieku i na swoim poziomie aktywności, upewniasz się, że jesz takie pokarmy i taką ilość pokarmu, jakiej potrzebujesz, aby nakarmić swoje ciało , upewniasz się, że utrzymujesz kontakt z przyjaciółmi. Dbanie o siebie jest holistyczne. I myślę, że tak powinniśmy rozmawiać o tym z naszymi dziećmi i tak powinniśmy traktować to dla siebie.

Musimy wiedzieć, że odpowiednia samoopieka oznacza dbanie o wszystkie części siebie, a następnie nauczanie tego również naszych dzieci. Ponownie, nie musimy być męczennikami w tym procesie.

Ingalls: Przy tak dużym stresie i lęku w naszym dorosłym życiu, jak ważne jest dla nas okazywanie emocji naszym dzieciom, dawanie im przykładu, że płacz lub złe samopoczucie są w porządku? To trudne rozmowy.

Dr Lockhart:  To trudne, ponieważ zależy od tego, z czym się zmagasz i od wieku dziecka. Odkryłam, że rodzice, którzy zmagają się z lękiem, na przykład, jeśli zbyt wiele o tym mówią swoim dzieciom, ten lęk może być czymś, co dzieci zaczynają przyjmować dla siebie. W tym miejscu musimy być naprawdę ostrożni. Ale jeśli chodzi o takie rzeczy jak stres, jest łatwiej, ponieważ nie jest to coś, co koniecznie trzeba wchłaniać, ale można się tym dzielić. I możemy powiedzieć naszym dzieciom: „Teraz mam problemy. I czuję się przytłoczona, ponieważ w pracy dzieje się tak wiele. Więc to, co zrobię, to porozmawiam z szefem o zmniejszeniu obciążenia pracą i upewnię się, że codziennie się wylogowuję i wyłączam komputer o 4:30, abym mogła być obecna i spędzać z wami więcej czasu. Czy to brzmi jak dobry pomysł?” W ten sposób zrozumieją, jak czuje się mój rodzic. Dlatego to czują i taka jest strategia, aby się z tym uporać. I to jest, moim zdaniem, świetne modelowanie .

Musimy jednak uważać, żeby nie przerzucać wszystkich naszych problemów na dzieci, bo mogłoby to być dla nich bardzo niepokojące i niebezpieczne.

Ingalls: Jak widzisz przyszłość? Obecnie panuje tak wiele niepewności, ale w nadchodzących miesiącach, gdy mamy nadzieję zbliżyć się do pewnej normalności, jak szybko myślisz, że dzieci będą w stanie wrócić do formy?

Dr Lockhart:  Widziałem u wielu nastolatków i dzieci, że lęk jest teraz naprawdę zły i mają trudności z wychodzeniem z niego. Wiele strategii, które kiedyś działały naprawdę dobrze, nie jest już tak skutecznych, ponieważ lęk jest teraz tak zakorzeniony. Kiedy jesteśmy odizolowani od innych ludzi i nie mamy wsparcia społecznego , trudno jest się wyleczyć, ponieważ przy lęku tak wiele uwagi poświęcamy sobie. Myślę, że musimy również zająć się problemami społecznymi, ponieważ wiele dzieci nie ma już pojęcia, jak się socjalizować.

Ingalls: Dla dzieci stanowiło to znacznie większy procent ich życia. Tak naprawdę nie mają innych punktów odniesienia.

Dr Lockhart: Mam na myśli, że widziałem to jako problem przed pandemią w każdym razie z powodu korzystania z mediów społecznościowych, ale teraz to naprawdę problem. Pracuję z wieloma nastolatkami nad podstawowymi umiejętnościami społecznymi , jak poznawać ludzi, jak rozmawiać z ludźmi, jak nawiązywać kontakt wzrokowy, jak angażować się w rozmowę, jak kontynuować rozmowę i jak ją przerwać, jeśli czujesz się niekomfortowo, ale oni nie wiedzą, jak to zrobić.

Ingalls: Czy widzisz nadzieję, że młodsze pokolenia, na przykład pokolenie Z, są znacznie bardziej otwarte na kwestie zdrowia psychicznego i problemy społeczne niż poprzednie pokolenia?

Dr Lockhart: Zdecydowanie. Generacja Z dorasta w społeczeństwie, w którym widziała rzeczy inaczej i rzeczy działy się inaczej niż poprzednie pokolenia. Myślę, że wielu rodziców myśli, że chronią swoje dzieci, nie rozmawiając o pewnych tematach. Nie chronisz ich, ponieważ prawdopodobnie wiedzą już więcej niż ty. Musimy zdać sobie sprawę, że rzeczy się zmieniają, a nasze pokolenie, nasze dzieci, są inne i to jest OK, i że tak samo jest z rodzicielstwem. Do rodzicielstwa trzeba podchodzić inaczej, ponieważ nie możemy wychowywać dzisiejszych dzieci tak, jak my byliśmy wychowywani. Nie oznacza to, że powinniśmy porzucić granice i konsekwencje lub wyrzucić wszystko — oznacza to po prostu, że musimy dostosować się do tego, jak rzeczy się zmieniają.

JoJo jest radykalnie otwarta i gotowa na więcej

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top