Jak to jest codziennie chłonąć cierpienie psychiczne innych

Ilustracja przedstawiająca kobietę za zasłoną podczas sesji terapeutycznej

Praca jako psychoterapeuta oznacza życie w świętym przywileju . Ci, którzy cierpią, przeżyli niewyobrażalną traumę , a nawet rozważają zakończenie swojego życia, zwracają się do nas z zaufaniem i przekonaniem, że możemy pomóc. Kiedy wykonujemy swoją pracę w ramach naszych prawnych i etycznych granic , mamy dar widzenia zmieniających się żyć.

Jednakże, gdy wykraczamy poza zakres naszych kompetencji, możemy wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Przypominamy sobie o tym nieustannie, gdy podejmujemy studia, które obejmują wiele lat nauki podyplomowej i tysiące godzin otrzymywania nadzoru klinicznego w naszym miejscu pracy.

Jedna rzecz, której nie słyszałem tak często podczas mojego szkolenia? Intensywność tego, jak to jest być całkowicie obecnym z tymi, którzy doświadczają ogromnego bólu emocjonalnego. Jednak bycie młodszym i z mniejszym doświadczeniem w pracy nad zdrowiem psychicznym już naraziło mnie na większe ryzyko wypalenia i zmęczenia emocjonalnego .

Podczas studiów podyplomowych i wczesnych lat praktyki podyplomowej pracowałam w ośrodku leczenia traumy dla osób, które przeżyły przemoc domową i napaść na tle seksualnym . To doświadczenie na zawsze pozostanie jedną z moich najbardziej pokornych i kształtujących podróży. W tym otoczeniu przypomniał mi się duch walki w każdym z nas, intensywne pragnienie przejścia od przetrwania do rozkwitu i rozdzierające serce pułapki naszego systemu sądowniczego. Podczas tego doświadczenia dowiedziałam się również, jak to jest wchłaniać cierpienie psychiczne innych.

Intuicyjny prezent

Jako dziecko byłem wrodzonym wyczulonym na emocje innych. Na przykład potrafiłem wyczuć, czy nauczyciel jest sfrustrowany, czy kolega z klasy ma kłopoty w domu. W moim własnym domu byłem codziennie narażony na surowe emocje innych. Chociaż teraz wzdrygam się, myśląc o ciężarze, jaki to nakłada na dziecko, jestem w stanie przyznać, że ta podwyższona wrażliwość była również darem.

W mojej pracy w ośrodku leczenia traumy odbierałam telefony na infolinię kryzysową ośrodka . To doświadczenie było intymne i trudne. Czasami miałam mniej niż minutę, aby doradzić komuś w niebezpiecznej sytuacji, wyrecytowując adres bezpiecznego domu tak szybko, jak mogłam. Nierzadko zdarzało się, że moje tętno przyspieszało, a dłonie się pociły, gdy wspierałam osoby uciekające z niebezpiecznych sytuacji .

Pod koniec mojej zmiany często zastanawiałem się nad losem różnych osób dzwoniących na infolinię, mając nadzieję, że dotrą do bezpiecznego domu, rozmyślając nad wsparciem, którego udzieliłem, mając nadzieję, że dobrze im to posłużyło. Z czasem te pytania mnie wyczerpały, a moje ciało zmęczyło się moją reakcją walki lub ucieczki na kryzysy innych. Zacząłem patrzeć na naszą obecną kulturę jako całość i poczułem frustrację z powodu przytłaczającej potrzeby pomocników na świecie i niedostatecznej liczby rąk do pracy.

Dylemat uzdrowiciela

Carl Jung nazwał kiedyś osoby działające w sferze pomocy społecznej „rannymi uzdrowicielami”, trafnie stwierdzając, że wiele osób, które decydują się na powołanie, aby pomagać innym, robi to z powodu negatywnych doświadczeń z przeszłości.

Zacząłem przyglądać się naszej obecnej kulturze jako całości i poczułem frustrację widząc ogromne zapotrzebowanie na pomocników na świecie i zbyt małą liczbę osób gotowych do pomocy.

Według Junga, gdy przepracowano przeszłe punkty bólu, klinicyści mogą zaoferować swoim pacjentom głębszy poziom empatii. Chociaż może to nie brzmieć prawdziwie dla każdego, z pewnością brzmi prawdziwie dla mnie. Bycie narażonym na problemy z uzależnieniem w moim systemie rodzinnym i utrata rodzica jako młodego dorosłego doprowadziły mnie do poszukiwania terapii.

Jako klientka w gabinecie terapeutycznym zobaczyłam, jak głębsze badanie moich przeżyć zmieniło moje codzienne życie. Głęboko poruszona tą radykalną zmianą, pragnęłam pomóc innym mieć podobne doświadczenia, wesprzeć ich w znalezieniu zdrowia pomimo trudności. Nasze rany oferują mądrość, ale odpowiedzialnością uzdrowiciela jest nie pozwolić, aby urazy innych ich osłabiły.

Pochłanianie energii innych

W ramach relacji klinicznej zachodzi pewna alchemia: przeniesienie i przeciwprzeniesienie .

Przenoszenie

Przeniesienie odnosi się do tego, jak klienci mogą się czuć wobec mnie jako swojego terapeuty. Mogę im przypominać kogoś, kogo kochają lub bardzo nie lubią, co może wpłynąć na to, jak zareagują na naszą wspólną pracę. Częścią mojej pracy jest wspieranie klienta w nazywaniu jego przeniesienia i umożliwienie mu zbadania, co dla niego oznacza bycie w relacji terapeutycznej ze mną.

Często może to prowadzić do przełomu w radzeniu sobie z odrzuceniem, którego doświadczyli w przeszłości, lub do uświadomienia sobie swoich kluczowych potrzeb w związku.

Kontrprzeniesienie

Kontrprzeniesienie odnosi się do tego, co czuję do klienta. Osobiste zarządzanie kontrprzeniesieniem jest jednym z najważniejszych obowiązków terapeuty. Bez sprawdzenia moich uprzedzeń, absorpcji emocji klienta, a nawet identyfikacji z klientem, mogę stracić swoją pozycję obiektywnej strony obecnej, aby pomóc klientowi dowiedzieć się więcej o jego umyśle.

Oto delikatny taniec skutecznego psychoterapeuty: zachowanie bezwarunkowego współczucia bez przejmowania się cierpieniem innych. 

Kiedy zaczynam pozwalać sobie na posiadanie porowatych granic i wchłanianie bólu innych, łatwo jest uwierzyć, że muszę naprawić i całkowicie wykorzenić ból. Jednak robiąc to, pozbawiam pacjenta godności jego własnego doświadczenia. Jestem tylko empatycznym przewodnikiem, który ma narzędzia, aby pomóc leczyć traumę i wspierać innych w wyciąganiu sensu z trudności, ale nie jestem niczyim zbawcą. 

Zważanie na czerwone flagi

Byłoby zaniedbaniem z mojej strony, gdybym nie był całkowicie szczery — są chwile, gdy jestem pod wrażeniem odporności ludzi, a są też takie, gdy czuję frustrację z powodu ogromnych potrzeb w tej dziedzinie .

Tylko 4% pracowników psychologii identyfikuje się jako czarnoskórzy, 6% jako Latynosi i 4% jako Azjaci. 84% pracowników identyfikuje się jako biali. Jako kobieta kolorowa, która specjalizuje się w leczeniu traum wśród osób kolorowych , mogę czuć się przytłoczona tym, jak wiele osób w mojej społeczności jest zdesperowanych, aby się wyleczyć i jak trudno jest im znaleźć dostawcę, który wygląda jak oni. W takich momentach moja nadzieja jest wystawiana na próbę.

Jestem tylko empatycznym przewodnikiem, który dysponuje narzędziami, które pomagają leczyć traumę i wspierać innych w nadawaniu sensu trudnościom, ale nie jestem niczyim wybawcą. 

Innym razem czuję się rozczarowany bólem, jaki ludzie mogą zadać innym. Czasami czuję złość z powodu rozpowszechnienia interpersonalnych traum, które nękają nasze społeczeństwo. To wtedy zaczynam zauważać intensywność zbiorowego cierpienia psychicznego, które na mnie ciąży.

Moje ciało zawsze jako pierwsze ostrzega mnie o tej rozbieżności. Czuję ból w miejscu, w którym szyja łączy się z ramieniem, symbolicznie reprezentujący emocjonalny ciężar, który czuję na ramionach, a fizyczne wyczerpanie zaczyna osiągać szczyt. Kiedy moje ciało podnosi czerwoną flagę, muszę ocenić, gdzie wchłaniam ból innych.

Oczyszczanie tego, co nie jest moje

Moim celem jest oczyszczenie emocjonalnego rozładowania, które noszę ze sobą od innych, dbanie o siebie i unikanie dojścia do miejsca, w którym odczuwam emocjonalne zmęczenie w ciele. Ciągle rozwijam swoje umiejętności w tym zakresie i z dumą mogę powiedzieć, że takie przypadki wyczerpania zdarzają się rzadko. Jest to wynikiem silnej praktyki, której nauczyłem się metodą prób i błędów, a także pewnej wiedzy od moich zaufanych mentorów.

Po pierwsze, kiedy zaczynam dzień, zaczynam od przypomnienia sobie, dlaczego wykonuję tę pracę . Ze względu na moje doświadczenia życiowe, od dawna wierzę, że zawsze istnieje droga do nadziei. To przekonanie jest moją gwiazdą polarną w każdej sesji, którą prowadzę. Kiedy kończę dzień, staram się zostawić pracę w biurze. Nie planuję połączeń po godzinach, chyba że jest to natychmiastowy kryzys, nie sprawdzam poczty e-mail i nie dotykam telefonu służbowego w weekend.

Ze względu na moje doświadczenia życiowe, od dawna podtrzymuję przekonanie, że zawsze istnieje droga do nadziei. To przekonanie jest moją gwiazdą polarną w każdej sesji, którą prowadzę.

Dzięki temu mogę wyjść poza swoją rolę psychoterapeuty i cieszyć się życiem poza moimi obowiązkami klinicznymi. Komunikowanie tych granic moim klientom pokazuje również, że w związkach jest OK mieć granice .

Po pracy wracam do domu i od razu biorę prysznic. To mój dosłowny sposób na zmycie dnia. Mój stały rytuał samoopieki wymaga regularnych sesji terapeutycznych, aby upewnić się, że mój własny, trwający proces osobistego uzdrawiania nie przeszkadza moim klientom, nigdy nie pomijam posiłków, bez względu na to, jak bardzo jestem zajęta, i planuję lekkie zajęcia co tydzień. 

Praktykowanie tego, co głoszę

Odczuwanie ran, które nie są twoje, wpływa na każdego, nie tylko na terapeutów i osoby pracujące w zawodach pomocowych. Niektórzy mogą poruszać się po dysfunkcyjnym domu i stale przebywać w otoczeniu cierpiących. Inni mogą być w związku z kimś, kto opłakuje stratę bliskiej osoby . Możesz pracować w środowisku, w którym wiele osób wokół ciebie jest wypalonych . Jeśli moja historia do ciebie przemawia, zastanów się, jak możesz przyjąć strategie samoopieki i zapobiegania wypaleniu

  • Terapia : Rozpoczęcie od własnej terapii to świetny początek. Finanse mogą być znaczącym czynnikiem odstraszającym, ale są opcje dla Ciebie. Open Path Collective to katalog terapii, który oferuje sesje w skali ruchomej w przedziale od 30 do 60 USD.
  • Praktykuj rytuał na koniec dnia : Po drugie, ustal praktykę, która świadomie przypomina ci o tym, aby odpuścić sobie dzień. Dla mnie jest to po prostu wzięcie prysznica. Dla innych może to być joga , medytacja , a nawet mycie rąk.
  • Oceń swoje otoczenie : Czasami znajdujemy się w przestrzeniach, które są po prostu naładowane emocjonalnie. Innym razem musimy wdrożyć granice.

Jeśli czujesz się winny z powodu stawiania granic i ograniczania swojej dostępności emocjonalnej dla innych, zachęcam Cię do rozważenia celu stawiania granic. Stawiamy granice z tym, kogo i co chcemy zachować w naszym życiu w zrównoważonym miejscu. Kończymy związki z tym, kogo i co czujemy, że nie są już zrównoważonymi źródłami w naszym życiu.

Dbając o nasze dobre samopoczucie, dajemy sobie możliwość, by pokazać się innym, a nie ma nic bardziej radykalnego niż to. Jak powiedziała Audre Lorde: „Dbanie o siebie nie jest samouwielbieniem, jest samozachowaniem, a to jest akt politycznej wojny”. Potrzebujemy siebie nawzajem, ale nie oferujemy niczego, jeśli najpierw nie nakarmimy siebie.

5 Źródeł
MindWell Guide korzysta wyłącznie ze źródeł wysokiej jakości, w tym recenzowanych badań, aby poprzeć fakty w naszych artykułach. Przeczytaj nasz proces redakcyjny , aby dowiedzieć się więcej o tym, jak sprawdzamy fakty i dbamy o to, aby nasze treści były dokładne, wiarygodne i godne zaufania.
  1. Simionato GK, Simpson S. Osobiste czynniki ryzyka związane z wypaleniem zawodowym wśród psychoterapeutów: systematyczny przegląd literatury . J Clin Psychol. 2018;74(9):1431-1456. doi:10.1002/jclp.22615

  2. Straussner SLA, Senreich E, Steen JT. Ranni uzdrowiciele: wielostanowe badanie problemów behawioralnych pracowników socjalnych z licencją . Soc Work. 2018;63(2):125-133. doi: 10.1093/sw/swy012

  3. Nissen-Lie HA, Dahl HSJ, Høglend PA. Czynniki pacjenta przewidują emocjonalne kontrprzeniesienie terapeutów w różny sposób w zależności od tego, czy terapeuci stosują pracę przeniesienia w terapii psychodynamicznej . Psychother Res . 2022;32(1):3-15. doi:10.1080/10503307.2020.1762947

  4. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne. Siła robocza psychologów staje się coraz bardziej zróżnicowana.

  5. Lorde, A. A Burst of Light: Eseje . Ithaca, NY :Firebrand Books, 1988

Wayne Brady ujawnia swoje wewnętrzne zmagania za kurtyną

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top